Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-16, 18:46   #1036
Julkakulkaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 758
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)

Dziewczyny, mogę dołączyć?
Mój "zakręt" zaczął się w połowie czerwca - załamanie 5,5 letniego związku (TŻ powiedział, że nie wie, czy mnie kocha i chciałby mieć jeszcze kiedyś inną kobietę), pod koniec czerwca uśpienie ukochanego zwierzaka, w połowie lipca zerwanie z TŻem, zbyt wiele dawania sobie szans, naprawiania czegoś, co już dawno się wypaliło. Obecnie jestem zauroczona/zakochana w chłopaku, do którego żywię uczucia, jakich doświadczałam podczas mojej pierwszej miłości,czyli 7 lat temu. On też się zauroczył, pragniemy siebie, świetnie się dogadujemy, jest między Nami wielka chemia. No ale... ma dziewczynę Przez to, mimo iż powiedzieliśmy sobie to wszystko powyżej i on mówi, że "chciałby kiedyś ze mną spróbować, moglibyśmy być bardzo szczęśliwi, uosabiasz wszystkie cechy, których w kobiecie pragnę", przez to, że jest w związku, nie chcę w to bardziej ingerować i go odbijać. Próbowaliśmy się przyjaźnić, nie za bardzo Nam to wyszło, często schodziliśmy na "zakazane" tematy. Najgłupsze jest to, że ja naprawdę czuję, że to TEN, ten jedyny, najważniejszy, którego spotyka się raz na kilka lat! Obecnie jest od sierpnia za granicą, wraca pod koniec roku i nie chce robić niczego na odległość, poza tym sam nie wie, czego chce. Z jednej strony mówi, że jestem cudowna, marzy, ma sny erotyczne o mnie, a z drugiej że jeśli po Jego powrocie ułoży Mu się z dziewczyną, to z Nią nadal będzie. W dodatku mówi, że jest z Nią, bo Mu z Nią dobrze, że to bardziej przyzwyczajenie, bo ona jest dla Niego dobra, cierpliwa, ale też że jest za gruba, zbyt bierna, leniwa, kiepska w łóżku... Co o tym myśleć???
Przyjaciele mówią jasno - że mam Go sobie wybić z głowy, że nie zasługuje na mnie, że niech sobie robi castingi po powrocie, z którą chce być, ale bez mojego udziału. Z jednej strony wiem, że mają rację, ale z drugiej tak ciężko jest mi Go sobie odpuścić. Nie mam zamiaru Go odbijać (chociaż chyba chciałby tego, żebym go rozkochała...), nie chcę robić tego tej dziewczynie. I tak już zbyt dużo sobie powiedzieliśmy (żadnych kontaktów fizycznych oczywiście nie było), czuję, jakby On już zdradził Ją emocjonalnie... Powiedzcie mi, co o tym sądzicie? Najlepiej kopnijcie w tyłek i powiedzcie, że mam o Nim zapomnieć... Możecie mnie zjechać, może to mi uświadomi, że nie mogę niczego oczekiwać.

No, to jest właśnie mój życiowy zakręt. Zostawiłam za sobą długoletni, lecz niemający przyszłości związek, uśpiłam mojego zwierzaka (musiałam, praktycznie nie było szans na wyleczenie), teraz wpadłam po uszy w jakąś dziwną sytuację... Na szczęście mam wokół siebie wspaniałych ludzi, dających mi mnóstwo pozytywnej energii, na których zawsze mogę liczyć - dopiero teraz zrozumiałam, jakie to ważne, że są...

Ale wiecie co? Przypominam sobie, jak fajnie jest być singielką Otworzyłam się na ludzi, częściej wychodzę, do klubu, kina, na kręgle, gdziekolwiek.
Mam nadzieję, że Wy jesteście już bardziej na prostej niż ja Może same musimy wyprostować sobie te zakręty
Julkakulkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując