Moja choroba mój strach.
Nie wiedziałam w którym miejscu na forum umieścić ten wątek w kategorii zdrowie i medycyna żadna podkategoria nie pasowała jak chcecie przenieście gdzieś indziej.Nigdy jeszcze nie pisałam o sobie w takim miejscu czytałam też rzadko.Chyba muszę się w końcu wygadać poskarżyć.Ponad pół roku temu zaczęły bieleć mi palce u dłoni i stóp,cierpnąć co często wiązało się z bólem i nie ważne czy było ciepło czy też nie.Po prostu raz na jakiś czas ale co najmniej raz dziennie dotykając czegoś nie czułam tego palcami.Potem zaczęły mnie boleć kości.Łapało w nocy lub wieczorem największy ból był przez pierwsze 12 godzin potem już lżej ale nie pozwalał mi on na poruszanie się oprócz wyjścia do toalety.Oczywiście udałam się do lekarza jestem w trakcie badań.Lekarz podejrzewa problemy reumatologiczne.Mam 20 lat.To nie sprawiedliwe.Ostatni ,,atak bólu" miałam przedwczoraj w środku nocy.Wieczór wesoły wszystko było w porządku położyłam się spać po czym w środku nocy obudził mnie potworny ból.Chciałabym przesadzać ale bolała mnie każda kość nawet niektóre kości twarzy.Resztę nocy spędziłam płacząc i jęcząc.Wzięłam środki przeciwbólowe ale niewiele pomogły.Spałam na wznak i kiedy nastał dzień cały dzień spędziłam leżąc w pozycji na wznak.Wieczorem mogłam już usiąść ale potrzebowałam pomocy przy podniesieniu się z pozycji leżącej.Boję się.I wściekam.Że to nie sprawiedliwe.Że mam dopiero 20 lat,że zamiast być każdego dnia w pełni sprawna raz na jakiś czas leżę sparaliżowana wręcz przez 24 godziny.Jak kukła.A kiedy ból kości nie obejmuje całego ciała i tak bolą mnie te pieprzone dłonie.Stopy rzadziej.Każdego ranka muszę się rozruszać żeby móc utrzymać szczoteczkę do zębów w łapie.Wkurza mnie to.Staję się zgorzkniała,płaczliwa,krz ykliwa.Dziś czuję się lepiej nadal ból całkiem nie przeszedł ale byłam na polu na spacerze.W poniedziałek do lekarza.Mam nadzieje,że znów nie zatrzyma mnie ból.Wiem,że są poważniejsze choroby ale dla mnie największą karą i tragedią jest być o zdrowych zmysłach i mieć problemy z poruszaniem się.Boję się że pewnego dnia ból nie minie po 24 godzinach.Wybaczcie błędy ortograficzne.
|