Cześc dziewczyny
Prosze o pomoc bo ja chyba wpadam w lekką panikę

napisze od początku żeby moja sytuacja była jasna:
W maju tego roku zaczelam brac novynette, po 2 opakowaniach odstawilam je bo mi nie pasowaly, po za tym wyjezdzalam na 3 miesiace od TZta i sie nie opłacało mi faszerowac tabletkami. W wakacje miesiaczki mialam nieregularne. pamietam co do dnia ze w sierpniu dostalam 20 i trwala normalnie ok 6 dni. Nastepną dostałam dopiero 30 wrzesnia.
Przez pażdziernik współżyłam i sie zabzpieczałam zawzse prezerwatywami, nigdy nam nie pękła a nie nie zsuneła się

Dzisaj jest 3 listopad i zaczynam sie martwić

Niewiem co o tym myśleć, czy mogę być w ciąży???
czy możliwe jest ze jeszcze moj organizm odczuwa skutki po odstawieniu tabletek???
czy mozne najlepiej byłoby zrobić bobo-test???
Poradzcie coś...... bo ja czuje się niedołżała na dziecko i moze to egoistyczne ale narazie wolę żeby ktos się mna opiekował niż ja miałabym tym kimś małym
pozdrawiam
