[bambusiek]

Napisane przez pearpearl

hehe
czasami to az sie wybudzam i chichocze w nocy "sama do siebie", a raczej do brzucha, a tz tylko oczami przewaca
smieszne uczucie

podzieli sie ktoras sniadaniem?
tz pojechal "do pacy", a w domu nawet bulek nie ma i nie wiem, czy nie umrzemy z dzidziolem z glodu, do czasu az wroci

Też się chichram a dzidziol wtedy chyba się cieszy i smyra dalej

Napisane przez siobhan1

Dziękuję za zachęcenie do udzielania się

Jeżeli chodzi o wypowiedź AgaMili odnośnie noworodka w CH, to w Ire jest troszeczke inaczej. Tam na spacer wybrać się jest ciężko jak ok 15 razy na dzień pada a wieje jakby miało głowę urwać. Mnie po porodzie położna też wyganiała do CH, powiedziała, że mam iść do ludzi.
Co kraj to obyczaj dziewczyny, wcale nie znaczy to, że ona zła matka jest i naraża wcześniaka na wirusy i bakterie. U nich tak jest i tyle, choć może to być szokujące. Po 4 latach człowiek już takie zachowanie nie dziwi, lub biegające boso po ulicy irlandzkie dziecko przy +5st ze śpikolami po pas.
Więcej tolerancji

S

No tak, zupełnie inna kultura, inne zachowania
Mi nie raziło jakoś, że bakterie i wirusy, tylko ten gwar, jasne światła itp. Przynamniej wiem, że dorosłego to męczy, więc pomyślałam jak to z maluszkiem
Ale już rzeczywiście lepiej wyjść z dzieckiem do ch, niż nie wychodzić wcale

Usiadłam na chwilę na kanapie pod kocykiem i chwilę temu się obudziłam a teraz się ogarniam i spadam, bo na 12 mam być u gina, a wcześniej chciałam zajść do 2 lumpków chociaż w jednym dzisiaj wszystko po 1zł, więc bida będzie, ale może chociaż mężowi jakieś koszulki robocze na nowy sezon wynajdę

Paaa