[aaash]

Jeżeli był już taki wątek, albo po prostu piszę nie w tym miejscu co trzeba, bardzo przepraszam, ale nie mam teraz czasu na szukanie odpowiednich wątków. Jestem po prostu załamana... Zrobiłam sobie wczoraj maseczkę cynamonową... Robiłam ją już nie raz, nigdy nie miałam po niej żadnych zaczerwienień ani podrażnień, zazwyczaj trzymałam ją góra pół godziny i zmywałam. Jednak wczoraj zasiedziałam się przed komputerem i trzymałam ją na buzi znacznie dłużej... Naprawdę znacznie... W końcu poszłam ją zmyć i patrząc w lustro po prostu się przeraziłam. Na mojej twarzy pojawily się ogromne, czerwone, lekko wypukłe (chyba spuchnięte) plamy... Wygląda mi to na jakieś podrażnienie albo nawet poparzenie. Mam tak już od wczoraj, prawie w ogóle nie blednie, ciągle swędzi... Nie mam pojęcia co z tym zrobić, modlę się tylko o to, żeby mi to zeszło i nie zostawiło blizn. Pomocy, co mam robić?