Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Internet
Wiadomości: 2
|
Bolesne okresy - endometrioza?
Witam wszystkie Forumowiczki!
Mam nadzieję, że uda się Wam dotrwać do końca mojego postu i udzielić mi jakiejś porady, bo nie wiem co już mam robić 
Od samego początku mam problemy z okresem (mam go od 10 lat) - odkąd pamiętam był nieregularny i bardzo obfity. W wieku 13 lat wylądowałam w szpitalu, ponieważ po obfitym krwawieniu trwającym 12 dni i 10-dniowej przerwie dostałam ponownie miesiączkę. Moja gin kazała mi jechać do szpitala, żeby zapobiec wykrwawieniu. Dostałam 3 kroplówki i tabletki, których nazwy już nie pamiętam Tabletki te brałam jeszcze przez 3 okresy, dzięki czemu miesiączka się unormowała, a krwawienie skróciło do 3 dni. Przez kilka miesięcy miałam spokój. Później zaczął się jednak mój horror Miesiączki stały się nieregularne (21-38 dni), bądź wcale ich nie było; towarzyszący im ból był tak silny, że nie byłam w stanie normalnie funkcjonować, nie było mowy o chodzeniu do szkoły Nowa gin (wcześniejsza się wyprowadziła z mojego miasta) przebadała mnie, stwierdziła, że nie mam jakichś torbieli, narośli itp. Nie stwierdziła też endometriozy, a na ból przepisała Ketonal.
Ostatnio jednak ponownie wylądowałam w szpitalu z powodu ostrego bólu brzucha. Po serii badań lekarze stwierdzili, że nic mi nie jest; że jestem przed okresem i to dlatego. Kazali pójść do ginekologa, co też zrobiłam. Byłam na cytologii, pani doktor zrobiła mi USG (dopochwowe - tak się to nazywa?) i zbadała, po czym stwierdziła, że mogę mieć endometriozę. Przepisała mi tabletki Naraya, a na ból czopki Dicloberl. Przed rozpoczęciem stosowania miałam zrobione badania wątroby i wszystko wyszło ok.
I tutaj zaczyna się mój problem: wraz z rozpoczęciem okresu rozpoczęłam blister tabletek. Po 9 dniach męczarni ze skutkami ubocznymi (ból brzucha, skurcze nóg, straszny ból głowy, przyspieszone bicie serca, wahania nastroju, depresja, krwawienie trwające do dzisiaj - tzn. 12 dni) stwierdziłam, że to dalej nie ma sensu Zadzwoniłam do gin (aktualnie studiuję w miejscowości oddalonej 150 km od domu, więc nie mogę przyjechać na wizytę), która stwierdziła, że tabletki mam odstawić. Wybieram się też na wizytę w czwartek.
Proszę poradźcie mi, czy jest inny sposób na wykrycie endometriozy? Czy tak uciążliwy okres może mieć inne przyczyny, skoro nie wykryto u mnie żadnych zrośnięć, torbieli itp? Jak sobie radzić z bólem, jeśli nie mogę już stosować Ketonalu, a inne leki przeciwbólowe po prostu nie działają?
Mam nadzieję, że ktoś będzie potrafił mi pomóc Bo jak widać, co lekarz to inna metoda, a żadna nie działa. Nie chcę też się w nieskończoność katować lekami, bo wiadomo, że nie są one obojętne dla organizmu.
|