Dot.: Moje nogi, co robić?
Kwestia podstawowa-nie myl mięśni z tkanką tłuszczową.
Piszesz, że widać Ci mięsień czworogłowy? A dlaczego by go miało nie być widać-to spory mięsień szkieletowy, silnie pracuje podczas chodzenia, wstawania z różnych pozycjii, scylania się w odpowiedniej płaszczyźnie, przysiadów i przykucnięć. Każdemu człowiekowi widać mięsnień czworogłowy (inne zresztą też)-nie oznacza to jeszcze, że jest on duży.
Wydaje Ci się, że jest duży bo jest przykryty wartwą tkanki tłuszczowej-no chyba, że masz suchy mięsień, z widocznym użyleniem, widocznym głębokim prążkowaniem mięśnia i oddzielonymi od siebie wyraźnie wszystkimi głowami. To wtedy koniecznie podziel się z nami swoją metodą na taki mięsień, bo wiele z nas tutaj ćwiczy ciężko z cieżarami, trzyma restrykcyjną dietę, bierze różne odżywki i wcale nie mamy jakiś ogromnych przyrostów-wszystko idzie powolutku, cierpliwie. Ciekawe swoją drogą dlaczego nie masz dużego dwugłowego i łydek bo podczas treningu to niejako idzie w parze (no łydka nie tak bardzo...) ale nie da się rozbudować czwórki bez bodźców dla dwójki.
CO do problemu-aeroby, aeroby i jeszcze raz aeroby. Dobra dieta! Problem z grubymi łydkami może także sugerować zwiększone zatrzymywanie wody. Wtedy pomoże ograniczenie soli w diecie, picie dużej ilości wody (niskosodowej offcourse), napar z pokrzywy (nawet do 3 kubków dziennie), masaże drenujące.
|