2011-10-31, 20:20
|
#11
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: NS/Kraków
Wiadomości: 9 640
|
Dot.: Odchudzanie żałośnic ;)
motylku - Twoje środki jak najbardziej mi się podobają 
o Matko!
to już spowiedź???? 
ja od razu jak wstałam zjadła miseczkę zupy pomidorowe (mejd baj mi) z makaronem.... jest taka smaczna ale na śmietanie, więc nie za dobrze
WIEM: świetne śniadanie 
potem pojechaliśmy z mężem do teściów (to jest największa zmora!) - teściowa tak fantastycznie gotuje, że trudno będzie się oprzeć.... ale jak postanowienie to postanowienie! 
tam wypiłam kawę (zawsze piję pół na pół z mlekiem 2%, bez cukru - chociaż tyle) i do niej zjadłam około 8 słodkich ciasteczek - takich a'la krakers - tak świetnie smakowały zanurzone w cieplutkiej kawie 
chwilę później usłyszałam: dziewczyny (bo siedziałyśmy ze szwagierką) obiad!
na stole już były rozłożone talerze i waza z rosołkiem.... oczywiście znowu z makaronem (strasznie lubię makaron!)...
na drugie danie, jak co roku gołąbki z kaszą zjadłam tylko jednego, ale z dość sporą ilością sosu pomidorowego na śmietanie - właściwie to była śmietana z pomidorami 
wracając do domu mąż zaproponował kebaba - o Matko ale on był wielki i zjadłam 1/3 
i przyznam się jeszcze, że teraz kończę jedną lampkę czerwonego wina i jak 15minut temu mąż wstał i wyciągnął z lodówki tego kebaba, to nie oparłam się i ugryzłam jeden kęs przepraszam!!!! 
ale od jutra zaczynam nowe życie.... i ze wszystkich grzeszków będę się tu spowiadać 
z wielkich negatywów tego dnia:
poza płynami o których napisałam, wypiłam do tego może dwa łyki czystej wody... i tyle nie zdawałam sobie sprawy, że tak mało piję 
i największa porażka tego dnia:
byłam zapisana na 18:00 na spinning (do tego przygotowane przez siłownię specjalne, atrakcyjne wydanie, bo halloweenowe ) i ponieważ mi się nie chciało - zadzwoniłam i skreśliłam się z listy TO CAŁA JA!
trzeba to poprawić!
Edytowane przez frezyjka85
Czas edycji: 2011-10-31 o 20:22
|
|
|