[Candy Killer]

ja tam nie wiem ale ja ze szkoly wynioslam jezyki w stopniu komunikatywnym..nie w stopniu ze potrafie sklecic dwa zdania i na tym koniec. pomine ta lacine nieszczesna
na angielski tez chodzilam prywatnie. Oczywiscie jaksie jezyka nie uzywa to sie zapomina ale to jest kwestia pozniej przypomnienia tylko przynajmniej ja tak mam...mam lekkos do jezykow - oprocz laciny i hiszpanskiego zawsze lubilamsie ich uczyc i stad wydaje mi sie ze wychodzac ze szkoly powinnysmy znac lepiej te jezyki, ale moze to moje mylne wyobrazenie o nauce w szkole...

duzo tez zalezy od nauczycieli ..ja mialam z anglika takaaa france co nas tak cisnela ,ale dzieki niej potrafie pogadac
niemieckiego sie uczylam bo jezdzilam do niemiec na wakacje do cioci i tam mialam kolezanke wieeec musialam z nia sie dogadywac

na studiach poziom angielskiego byl zalosny...od podstaw zaczynalismy wiec sie wynudzilam tylko:/

kwestia checi i podejscia do nauki jezyka wg mnie nie mozna uogolniac ze wszyscy wyszlismyz LO i potrafimy powiedziec..." helloooo my name is..Gosia" i tyle..