2011-11-02, 12:25
|
#28
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Mamy, które rodziły ze znieczuleniem zewnątrezoponowym.
No pewnie, że można przeżyć, wszystko da się przeżyć - wyrwanie zęba bez znieczulenia czy amputację nogi też, tylko pytanie: "po co"?) Ja o swoim porodzie nie pamiętałam już jak tylko poród się zakończył, bo kompletnie nic mnie nie bolało - nie byłam nacięta ani nie pękłam i natychmiast po porodzie stwierdziliśmy z mężem, że od razu robimy drugie więc to nie o to chodzi, że się nie da po prostu uważam, że skoro znieczulam się przy plombowaniu zęba, to nie ma żadnego powodu, żeby się męczyć więcej, niż trzeba. W Norwegii czy Francji dostaje się zewnątrzoponowe "z urzędu". Ja się tylko zastanawiałam, czy w ogóle brać, bo mnie bolały TYLKO bóle parte. Ale tak czy inaczej dziewczyny tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto
|
|
|