Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Gdy mama choruje.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-11-02, 17:43   #47
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Gdy mama choruje.

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Klarissa, ale jak zrobił raz to jak się ma nauczyć, (choć rozumiem, że nie chcesz ryzykować swojej odzieży i poświęcać ciuchów dziecka na kurs prania dla początkujących)
Ważne to podzielić się tak, by każdemu było wygodnie, by była jakaś równowaga i nikt nie czuł się ani pokrzywdzony ani niedoceniony. Ja znam męski przypadek, przy którym Twój mąż to zapewne prawdziwa pomoc domowa, skoro tylko prania nie potrafi zrobić (ale przy tym przypadku uważam, że sporo winy dźwigają wiecznie wszystkorobiące za niego kobiety).
Jest tyle innych rzeczy w domu, których nie da się popsuć - odkurzanie, wynoszenie śmieci, zmywanie po obiedzie, mycie wanny itd. Szkoda mi moich ubrań na naukę

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
To rzeczywiście...

U nas nie ma sortowania, wszystko wrzucamy jak leci. Nie chodze w jedwabiach ani w wełnie, więc wszystko wrzucamy razem, anwet kolory z białym razem.
Ja po latach odkryłam, że postępowanie zgodnie z zaleceniami producenta co do prania przedłuża żywotność tkanin

Cytat:
Napisane przez Asisianka Pokaż wiadomość
Jak wyprowadziłam się z domu od rodziców też nie umiałam nic. Ani gotować ani prać ani sprzątać. Umiałam natomiast czytać np instrukcję obsługi pralki. Umiałam też wykonać telefon do mamy z zapytaniem co z czym wrzucać do prania.
Twój mąż NIE CHCE się nauczyć. Bo jakby CHCIAŁ to by sobie na kartce wypunktował co ma zrobić i by to zrobił. Pranie to raczej nie jest obliczanie całki potrójnej....
Ja wiem, że nie chce. Ale co mam go zbić, żeby zechciał?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Moje pierwsze prania tak wyglądały. Zapomniało mi się i wrzuciłam czarną bluzkę do białego i ustawiłam na 90 stopni. Efekt łatwo przewidzieć. Ale musiałam się nauczyć, więc się nauczyłam. Nie wyobrażam sobie nie umieć robić prania albo żeby mój facet nie umiał i to się tyczy też innych czynności w stylu prasowanie, ugotowanie czegoś chociażby prostego. Nigdy nie wiadomo, kiedy będzie się to musiało zrobić i nie będzie nikogo w pobliżu. A mój TŻ wyprowadzając się z domu nie umiał sobie nawet frytek usmażyć. Teraz robi już całe obiady i sprząta więcej i lepiej niż ja Wszystkiego się da nauczyć, tylko trzeba chcieć.
Ja tam sobie wyobrażam, że czegoś nie umiem, na ten przykład nie umiem zatankować samochodu - serio, serio. I tez ktoś może powiedzieć, żem debil nie nauczony rzeczy oczywistych. Ale jednak nie umiem. Zazwyczaj proszę pana ze stacji żeby mi wlał, jeszcze żaden nie odmówił
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując