[wredniareczka02]

Facet wydaje mi się po prostu nie nadaje się na managera. Chce jak najszybciej pozbyć się klienta chyba, w ogóle mu nie zależy. Umówił się z nami na ustalanie menu, wtedy kiedy były czyjeś poprawiny (siedzieliśmy w kącie sali - manager chyba nie ma biura). Nie było słychać ani słowa, w końcu wyszliśmy na taras, gdzie było tylko odrobinę ciszej.
Tydzień przed weselem dopiero byliśmy zobaczyć jak wygląda "ubrana" sala, wybrać kolor obrusów, kwiaty itp bo on nie miał wcześniej czasu. Pojechaliśmy tam, on oczywiście z fochem, bo sala nie skończona, pyta: obrusy jakie ecru czy białe, ( położone były białe, więc pytam czy ma ecru do pokazania - różnie ludzie, a tym bardziej faceci postrzegają kolory, dla jednego ecru to brudna biel, żółtawy, kawa z mlekiem) powiedział, że nie ma i ecru to ecru. . To samo było z bieżnikami ( bordo, pomarańczowe i białe). W efekcie białe były ciemniejsze niż obrus, wyglądały jakby były przybrudzone, pomarańcz okazał się kolorem brzoskwiniowym, a bordo bardziej czerwonym.
To samo z kwiatami, pyta jakie chce żywe kwiaty żeby były na stołach ( pytam go grzecznie jakie proponują, bo jak zażyczę sobie orchidee czy storczyki to przecież i tak ich nie dadzą, bo za drogie), to on znów swoje, że jakie Pani chce. Powiedziałam, że storczyki - on że nie ma. to już na odczepnego powiedziałam że jakiekolwiek - on na to " dobrze, to proszę znaleźć kwiaciarnie gdzie maja takie kwiaty jak jakiekolwiek". Porażka normalnie, ten facet nie ma w ogóle podejścia do ludzi:/.

Było jeszcze kilka takich "cyrkowych" sytuacji :/

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:48 ----------

Jednak całą nieuprzejmość, nieprofesjonalne podejście Managera wynagradza super obsługa, pyszne jedzenie i bajeczne widoki. Gdyby nie ten facet, byłabym w 100% zadowolona.