Napisałam wcześniej posta, wchodze teraz na forum i zonk, nie ma go. Więc jeszcze raz.
jooasi, Mirabellla, horo, kajuja1, dziękuje Wam za miłe przyjęcie
Co do moich strachów... A więc ból bóle, i wiem że może być ciężko, ale chyba nr 1 czego boję się wręcz panicznie to ... narkoza.

Boję się że się nie obudzę, że przez moją "próżność" osierocę swoje dzieci... To jest irracjonalny strach który dopadał mnie zawsze wtedy kiedy miałam mieć znieczulenie ogólne. Ja wiem, że czas pomyśleć o sobie, że z ta próżnością to nie tak do końca bo moje cycki to dwa naleśniki, które wprawdzie wykarmiły moje dzieci, ale jednak nalesniki. I jak patrzę na zdjecia w stroju kąpielowym to dopada mnie czarna rozpacz bo tam juz nie ma co włożyć. Czułam się zupełnie nieatrakcyjna. To w głównej mierze przewazyło o tym że zdecydowałam się na operacje w tempie dość przyśpieszonym.
kajuja1 Masz rację to chyba jak z porodem,
horo, noooo w takim razie czesciej będe spoglądac na swoją klatę po operacji
Mirabellla Ja się z tobą w zupełności zgadzam. Nie chcę żeby strach stanął mi na drodze do wymarzonym piersi, ale mam wyżuty sumienia połaczone z obawami o to co będzie własnie po... Kiedy miałas zabieg?
jooasi Kto będzie Ci pomagał w domu? Masz zapewnioną pomoc? Bo mi teoretycznie mąż, ale wiadomo jacy sa mężczyźni... A ja mam jeszcze nieobiczalnego 2 latka w domu, ktory nieczekiwanie potrafi rabnąć się na mnie całym swoim ciężarem i aż się boję myśleć jak nad tym zapanuję?
Dziewczyny a z tym spaniem na plecach. Jak długo tak trzeba? Na boczek kiedy można się przekręcać?