2011-11-05, 13:44
|
#8
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 43
|
Dot.: Nie sądziłam, że można być do czegoś takiego zdolnym...
Cytat:
Napisane przez neia
Nie sądze zeby to byl dobry pomysl. Lepiej darować sobie pieniądze i mieć z tym czlowiekiem już święty spokoj. Poza tym, żadnej umowy z nim na te 500zł nie podpisala, wiec nie ma czego zglaszać na policje. Chlopak rownie dobrze moze powiedziec, ze to byl prezent, a nie pożyczka. Slowo przeciwko slowu.
Zresztą autorka sama jest sobie winna. Z jednej strony ciągle pisze, że dawala chlopakowi do zrozumienia, ze nic z tego nie bedzie, a z drugiej ciągle chlopaka nakręcala. Spotykalas sie z nim, pozyczalas pieniadze, wymienialas smsy, nawet szukalas mu pracy(!). Kiedy to co mowisz i to co robisz przeczy sobie nawzajem, chlopak ma prawo skupić sie bardziej na tym, co jest dla niego korzystniejsze. Nastepnym razem bedziesz wiedziala, ze jesli nie chcesz utrzymywac z kims kontaktu to musisz po prostu przestac go utrzymywac. Najwyzej napisze 500 smsow bez odpowiedzi, ale w koncu mu sie znudzi. Poza tym numer gg zawsze mozna zmienic, a numer telefonu zablokować. Za naiwność sie placi.
p.s. dodatkowo bardzo dziwi mnie fakt, ze po tym co wyrabial i po tym co rzekomo napisala Ci jego siostra(kochal cie, ostatnim slowem bylo Twoje imie) w ogole uwierzylas w jego smierc. Dziewczyno, tak naciągany numer to by nawet w kiepskim filmie nie przeszedl.
|
Być może i jestem sama sobie winna, ale na pewno go nie nakręcałam, tzn wiadomo kazdy jak sobie chce nadinterpretować to nawet z jednego słowa dopisze całą historię. Dałam mu nr gg i tl bo pomyslałam , że przecież jak sie odezwie raz na jakiś czas to się nic nie stanie skor chciał...nie myślałam że to tak bedzie wygladać. najczęsciej w ogole nie odpisywałam ale on się nie poddawał. a w historię uwierzyłam bo...nie myslałam że można w ogóle cos takiego wymyśleć a po drugie często wspominał że kiepsko sie czuje...
|
|
|