Chciałabym prosić Was o rady, co robić, żeby tak się już nie zadręczać...
Mój problem związany jest z facetem (jakby mogło być inaczej
Zacznę od początku. Jesteśmy ze sobą już kilka lat, od ponad roku mieszkamy razem. Zaczęliśmy być ze sobą jak byliśmy jeszcze małolatami. Na pozór para idealna, jest czuły, opiekuńczy, często powtarza, że mnie kocha, przytula. Tylko jedna rzecz nie pozwala mi być z nim w pełni szczęśliwą.
Mój facet ma konta na wielu portalach (randkowych i takich tylko dla dorosłych). Często przesiaduje na nich i ogląda zdjęcia setek kobiet. Na jego komputerze co jakiś czas znajduję jakieś foldery pełne tych fotek. Robi to nawet wtedy, gdy jestem z nim w jednym pokoju...
Jakiś czas temu odkryłam, że rozmawiał na czatach i sms-ował z kobietą starszą od siebie, w dodatku z naszego rodzinnego miasteczka. Wtedy powiedziałam dość. Przepraszał, błagał i w końcu wybaczyłam.
Wpadłam w manię sprawdzania go. Jak tylko zostaję sama w domu, sprawdzam jego pocztę i historię. Czasem zapomina usunąć. Coraz bardziej się tym zadręczam, szukam winy w sobie, może mi czegoś brakuje. Czuję się odrzucona i oszukana.
Rozmawiałam z nim o tym nie raz, zawsze obiecywał z tym skończyć. Na obietnicach niestety się kończyło. Tłumaczy mi, że to nic wielkiego, tylko fotki. Nawet, gdy mówię jak bardzo mnie to boli, to i tak to robi.
Potrzebowałam się podzielić z kimś swoim problemem. Mam nadzieję, że ktoś dotrwa do końca mojego wywodu i może zna sposób na rozwiązanie mojego problemu.