2011-11-07, 13:50
|
#402
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 4 736
|
Dot.: Nimfomanki .... część IX
Cytat:
Napisane przez Mocny Akcent
hmm lenistwo u mnie trafia się rzadko, możliwe, że tylko dzisiaj. Odespałam swoje (miałam rano zawroty głowy) i lecę się jogować. A jutro z powerem pójdę do pracy, bo już jestem zła na siebie, że nie pojechałam w ogóle. Kolejna kwestia - jutro mam kolejną rozmowę kwalifikacyjną. Zaprosili mnie, ale znowu traktuję to jako trening.
mww może tak to wygląda, że sobie wmawiam samotność. Ale nie. Ja już doszłam do siebie, jest mi ze sobą dobrze. Chwilowa niemoc mnie wzięła, że nie ma się mną kto zaopiekować, i że przyjdzie co do czego to umrę i nikt nie zauważy  Mam słabszy dzień, nadal jestem w piżamie, ale już zjadłam śniadanie, wypiję kawę, poczytam książkę i wyjdę się porozciągać.... Ale dobrze piszesz..czasem potrezbny mi taki kopniaczek. Ty mnie ciągle motywujesz pod tym kątem 
|
1)my zauważymy, że coś jest nie tak, bo rano (tego feralnego dnia) się nie odezwiesz,
2) rodzice zauważą, bo nie będą mogli się z Tobą skontaktować,
3) współpracownicy zaniepokoją się, ze nie zjawiłaś się w pracy i nie poinformowałaś o urlopie/dniu wolnym,
A tak prawdę pisząc to jak masz umrzeć w samotności to umrzesz i możesz mieć wokół siebie mnóstwo przyjaciół, mężą, dzieci, a oni wyjdą do pracy, a Tobie coś się stanie... Nie ma na to reguły.... Ale cholerka Ty w wieku 20-stu paru lat piszesz o śmierci??? Wyrzuć takie głupoty z głowy... przed Tobą jeszcze pewnie kilka związków z czego jeden to będzie właśnie TEN, dzieci, wnuki i wspominanie jak kiedyś byłaś młoda i głupia, bo nie potrafiłaś cieszyć się z luzu, nie potrafiłas wykorzystać chwil tylko dla siebie, czasu gdy nic nie musiałaś zrobić, bo ktoś za czymś czekał, bo ktoś Cię poganiał, bo coś tam.......
|
|
|