[Malaja]

Hej Kobietki!!!!

Uhuhu zmiana planów całkowicie nastąpiła...w zasadzie dziś powinien tu być...ale,niestety nie mógł tu przylecieć wtedy na kiedy miał kupiony bilet....lecę do niego w piątek,za 3 dni tzn on mieszka na Majorce Lece do Madrytu,zarezerwował już hotel na 4 dni potem lecimy na Majorke na tydzień do niego Ma juz swoje mieszkanko wiec bedziemy sobie sami,do mamy tylko na obiadek A potem po 12 dniach naszego pobytu leci ze mną na tydzień do Polski Mam nadzieje,że tym razem nic nie stanie ku temu na przeszkodzie
Powiem wam,że jakiś czas temu miałąm smutne myśli,że go nie ma,że chciałabym,żeby był obok,że go potrzebuje...że nie wiem czy dam radę,bo bardzo tęsknie...ale teraz wiem,że warto czekać te 2,3 miesiące po to by się móc zobaczyć...codziennie dzwoni,maile sms'y....jest dobrze
Dziękuje za zainteresowanie,
Po powrocie napewno wsyztko opiszę