To dobrze, że jesteś ambitna!
Ja mam 21 lat skończę w lutym, mój ukochany 22(też w lutym), poznaliśmy się pierwszy raz na ławeczce przy piaskownicy jak miałam jakieś 7 lat a on 8, ale potem mama go zawołała na obiad, później kontakt był nikły, a ja się wyprowadziłam. Jak wróciłam na "stare śmieci" przeprowadzając się znów, to on już mnie nie pamiętał, podobał mi się jeszcze bardziej, ale miał dość ładną dziewczynę a ja wtedy zakompleksiona 14nastka dałam sobie spokój. Jak się okazało, dziewczyna ta może i ładna z wyglądu, serce miała i intencje nieczyste i niewierne. Ale później ja miałam chłopaka, jednak się to rozpadało powoli przez jego zazdrość chorą i pod koniec tego związku, przez przypadek się poznaliśmy ja i mój obecny TŻ gdy miałam 17 lat i to był maj. Zaczęliśmy być ze sobą 6.07.2008 oczywiście

były wzloty i upadki, ale wiele osób i znaków na niebie i ziemi rokowało, że mimo to nie umiemy żyć bez siebie. Od lipca mieszkamy razem u mojej babci, a 23.10.2011 zostaliśmy narzeczeństwem

. O ślubie na razie nie myślimy tak na poważnie, bo wiadomo - koszty, muszę skończyć studia itp. a tak poza tym wpierw chcielibyśmy zaplanować zamieszkanie razem ale na swoim. Więc myślę, że ślub za 2-3 latka.
Co robimy na co dzień, jak wspomniałam ja studiuję (2 rok) licencjatu, a mój TŻ pracuje, obecnie jest w delegacji. Na chwilę obecną pracy nie mam, ale szukam (jak dobrze, że jestem jedynaczką i mam z tego tytułu finansowe przywileje

).
Co do włosów, moim największym celem jest zapuścić znów długie i piękne włosy jakie miałam kiedyś, a przy tym cel nr 2 - zapuścić naturalne. Długie już masz włosy?