2011-11-08, 21:12
|
#6
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Jesteśmy dumne że NIEFARBUJEMY włosów!! Nao najlepsze! - Offtopowo tura wie c
Cześć Dziewczyny 
Nigdy nie sądziłam, że to będzie wątek dla mnie. Tym bardziej, że zostałam z naturalnym kolorkiem włosów zupełnie przypadkiem.
Ale zacznę od początku. Moje naturalne włosy są koloru rudego i od małego czułam się "dziwna" (szczególnie pośród innych dzieci) bo odstawałam od reszty populacji swoim pomarańczowym kolorkiem , więc siłą rzeczy znienawidziłam ten kolor. Gdy miałam 15 lat, udało mi się wreszcie ubłagać mamę by mi pozwoliła zafarbować włosy - zrobiłam cieniutkie pasemka blond. Od tego czasu chodziłam regularnie do fryzjera, pasemka coraz grubsze, coraz gęściej... aż praktycznie zostałam z jednolitym kolorem blond na głowie. Z czasem chciałam zaoszczędzić na fryzjerze i zaczęłam się sama farbować w domu i to farbą, uwaga... pallette... byle odrost - a ja juz leciałam po farbę..tak bardzo chciałam maskować kolor mojego odrostu. dorobiłam się masakry na głowie. Czy je myłam, czesałam, czy po prostu dotknęłam - sypały mi się odłamki włosów... (już nawet nie wspominam, że przez ten cały czas prostowałam włosy...) ale mimo to dalej farbowałam włosy. Aż pod koniec 2009 zachciało mi się zmiany - przefarbowałam się na brąz. Oczywiście, brąz szybko mi się wypłukiwał, więc często je musiałam farbować.
Ostatni raz farbowałam włosy w czerwcu 2010 (na brąz) i jak już pisałam wyżej, wyszło to zupełnie przypadkiem. Przez cały sezon wakacyjny pracowałam nad morzem, wiadomo, brak czasu na farbowanie, oraz słońce, sprawiło że moje włosy strasznie szybko zjaśniały i po farbie nie było śladu i o dziwo, spodobało mi się to, co ujrzałam na głowie i tak mi zostało do dzisiaj...
Włosy oczywiście są w o wiele lepszym stanie niz były, błyszczą się, ale końcówki jeszcze mam skatowane od prostownicy, z której niestety nie potrafię się rozstać.
Choć muszę Wam się pochwalić, że w ten piątek minie równo 2 tygodnie od kąd nie prostuję włosów...
No i załączam zdjęcia kolory się trochę różnią od siebie, zasługa to pewnie aparatu, oraz pory roku, gdyż latem mi jaśnieją i mam prawie że złoty blond, a zimą to się przeradza bardziej w kasztan 
(ah, a zdjęcie nr 1 jest zrobione po prostowaniu keratynowym, więc ten błysk to nie jest błysk moich włosów w ich naturalnym stanie niestety)
__________________
Nawet z mapą
gubię się
bo lubię
- Loesje
Edytowane przez Tycikata
Czas edycji: 2011-11-08 o 21:14
|
|
|