[nicole89]

Napisane przez Eloe77

To coś - a mianowicie fale - robi Ci się na całych włosach. Widać to na nowych zdjęciach
Rzeczywiście na poprzednich sporo nadaje się pod nożyczki... Ale to też często wina naszej stylizacji.
Końcowki - tak od karku do ramion - masz jednak popalone Oczywiście da się to jakoś zniwelować, ale w efekcie i tak trzeba będzie obciąć. Co było oprócz rozjaśniacza? Prostownica?

Jak dla mnie Twoje włosy:
potrzebują delikatności (a jeśli rozjaśniasz to już szczególnej),
potrzebują długości,
potrzebują optymalnej pielęgnacji,
by ujawnić fale, które w nich drzemią.

Co Ty na to?

Tak, oprocz rozjasniacza (no może nie rozjaśniacza, ale farb blond na jego bazie) była prostownica przez ok 1.5 roku. Regularnie obcinam koncowki, ostatnio poszło jakieś 5-6 cm, staram się podcinać ok 1 cm co miesiąc, bo nie chce ich za bardzo skracać (i tak to zrobiłam, bo jakieś 1,5-2 lata temu mialam wlosy prawie do łokci).

Opytmalna pielegnacja - metoda CG, czy coś pomiedzy - np OMO?