No pewnie, że do założenia firmy te studia nie są konieczne
![ehem](//static.wizaz.pl/forum/images/old_icons/1_ehem.gif)
Ale na pewno nie zaszkodzą bo w końcu to kierunek ekonomiczny a marketing jest dźwignią handlu..
![;)](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/wink.gif)
Wiesz moja ciocia pracuje w urzędzie w jakimś dziale zagospodarowania przestrzennego (nie wiem co i jak) a jest po geografii więc idąc tą drogą gospodarka przestrzenna też jest niepotrzebna...
Poza tym 95% materiału z każdych studiów nie wykorzystuje się w pracy
![:rolleyes:](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/rolleyes.gif)
farmaceuta jej nie wykorzysta, prawnik, inżynier... ale studia kształcą i dają ogólny pogląd
![ehem](//static.wizaz.pl/forum/images/old_icons/1_ehem.gif)
Nie ma złych kierunków tylko pytanie czy studenci wybierają je świadomie i mają pomysł realny na siebie itp.
Skazana na bluesa ja zauważyłam, że masz bardzo
jednotorową wizję rynku pracy gdzie tylko po kierunkach technicznych, medycznych jest praca.
W moich oczach wygląda to inaczej. Praca jest w dużych miastach i okolicach dużych miast, w każdym zawodzie z tym, że trzeba spełniać pewne kryteria (języki, komunikatywność, analityczne myślenie, doświadczenie itp)
Gdyby moja chrzestna szukała pracy w np. Stargardzie Szczecińskim a nie w Wawie to po ZiM i w latach '90 pracy by nie znalazła
![;)](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/wink.gif)
Przykład?
Mój kumpel skończył automatykę i robotykę i szukał pracy w mniejszych miastach
2 lata ! po wyjeździe do Wawy miesiąc...
Tak więc praca jest tylko rynek pracy wymaga elastyczności i
mobilności.
Zarządzanie to kierunek dość ogólny po którym nie ma się uprawnień do konkretnego zawodu jak lekarz, nauczyciel, pielęgniarka to prawda, ale otwiera możliwość na pracę wszędzie tam gdzie warunkiem jest *wyższe wykształcenie, np. korporacje...
Nie ma co demonizować kierunków
![ehem](//static.wizaz.pl/forum/images/old_icons/1_ehem.gif)