Dot.: Naturalna Pielegnacja Wymagajacej Cery
Ja cos takiego zauwazylam. Jak nie moge sie powstrzymac i rozdrapie krostke, to (jesli nie musze byc akurat tego dnia perfekcyjnie pomalowana) nie nakladam nawet korektora na cos takiego - takie pozostawione sobie miejsce, goi sie w przeciagu jednego dnia i nie zostawia sladu. A w tych miejscach, gdzie nakladalam cos, jakies masci, itp. sa bladorozowe slady, ktore znikaja bardzo dlugo... Ranki zaklejone plastrami tez sie wolniej goja. Cos w tym jest.
Ale tu sie zgodze: kwas salicylowy jest dobry na gojenie. Robie maseczki aspirynowe wieczorem, potem nic juz nie klade i ide spac. Rano od razu widze roznice. Ale kiedy nakladam cos po maseczce aspirynowej, jakis krem, (np. kiedy stosowalam Effaclar K) - efekt rano juz nie byl tak dobry.
|