Dot.: węglowodany - moje przekleństwo
hmm mięso staram się jeść codziennie po trochu w postaci chudych wędlin, czasem jakąs pierś z kurczaka na parze albo pieczoną rybę. U mnie to jakoś nie działa, mogę zrobić sałatkę z kurczakiem a i tak muszę przegryźć chlebkiem bo za chwilę będę głodna.
Może i jestem przewrażliwiona bo moje trzy współlokatorki teraz na ostrej diecie i jak jadam z nimi to sie głupio czuje :P
|