[magrat16]

Napisane przez Ineczka33

Wiem jedno, że kiedy mój mąż pojechał dziś z dziećmi na obchody Święta Niepodległości na Nowy Świat, m. in dzieci bardzo chciały obejrzeć przemarsz wojsk, wrócił po godzinie, bo rozpętała się wojna skretyniałych ''patriotów''...

Normalni obywatele musieli uciekać, bo łyse bydło w kapturach szukające zadymy miało ochotę powyrywać płyty chodnikowe i naparzać nimi w Policję.
Jestem wściekła, bo normalni ludzie, chcący cieszyć z dzisiejszego dnia muszą ustępować jakimś prymitywom w imię ich dziwnie pojętej dumie narodowej, która objawia się paleniem samochodów i szukaniem zadymy.

Mam nadzieję, że za rok żadna z organizacji nie dostanie zgody na wyrażanie swoich poglądów w postaci manifestacji, bo w ten dzień to niczemu dobremu nie służy, a normalny człowiek będzie mógł wyjść na spacer z dziećmi i adekwatnie do wieku dziecka czegoś o tej niepodległości je nauczyć.

Dokładnie. W Stanach w Dzień Niepodległości rodziny robią sobie pikniki, świętują. U nas mogłoby być podobnie. Ale oczywiście jak zwykle bydło nie potrafi się zachować i robi zadymę.

Napisane przez carame

Przecież na Nowym Świecie, w czasie przemarszu wojsk i innych oficjalnych obchodów święta ta "wojna" toczyła się pomiędzy lewakami - ANTIFĄ, a policją!! Patrioci, prawicowcy nie mieli z tym nic wspólnego!

A tu jeszcze krótkie nagranie:
http://www.youtube.com/watch?v=BHTrAcSHdsU

Przepraszam bardzo, ale jeżeli zamaskowany dres atakuje bez powodu policjanta na służbie, to ja mam gdzieś czy on jest z lewicy/prawicy czy innych ugrupowań. Nóż się w kieszeni otwiera na widok leżącego policjanta i próbującego go kopnąć glanem w głowę chuligana.