Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wiosna,lato,jesień z brzuszkiem,a na zimę już z maluszkiem - mamusie XI/XII 2011 cz.7
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-11-12, 16:36   #791
Chawa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: woj. podkarpackie
Wiadomości: 1 079
GG do Chawa
Dot.: Wiosna,lato,jesień z brzuszkiem,a na zimę już z maluszkiem - mamusie XI/XII 201

Cześć dziewczyny
My już jesteśmy w domu. Dzięki wielkie z kciuki i gratulacje.

Widzę, że kilka dziewczyn sie rozpakowało - GRATULUJĘ

Na razie jeszcze jesteśmy nie zgrani. Troszkę mam problemów z karmieniem (w cyckach niemal susza), ale walkę o to aby pobudzić laktacje.

Co do porodu to nie było źle. Najgorsze były skurcze rozwierające szyjkę macicy - mocno bolało i to przez 7 godz., ale nawet nie wiem kiedy mi ten czas zleciał. Tż dzielnie pomagał masując krzyże - normalnie zbawienie. Skurcze parte w porównaniu z tymi z pierwszej fazy to już była "przyjemność". Tyle, że akcja zaczęła mi sie wyciszać, ale trafiłam na świetną położną - złota kobieta, dzięki niej dość szybko urodzonym, strasznie mi pomagała. Postarała sie o zlecenie na oksytocynę i jak mi troszkę kroplówka zleciała to urodziłam po 4 skurczach partych. Poszło by to szybciej, ale małemu ramiona nie mogły się odpowiednio wstawić. Jak mnie nacięła to Aron przy jednym skurczu wyskoczył jak z procy - niesamowite uczucie ulgi i szczęścia.
Reasumując, poród miałam lekki. Życzę Wam abyście też miały równie lekkie porody.

Krocze już mi nie dokucza tyko sutki - zabierzcie ze sobą jakiś krem na ból sutków.
Chawa jest offline Zgłoś do moderatora