Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: Czuję się beznadziejna :-( Co robić?
Cytat:
Napisane przez kathleen86
Mam 25 lat, jestem nauczycielką matematyki, od pół roku mężatką. Ale czuję się źle, czuję się brzydka i niepotrzebna. W pracy nic mi nie wychodzi, dzieci mnie w ogóle nie słuchają i nie szanują. Czuję się przemęczona. Rano wstaję, jadę do pracy, wracam wykończona, trzeba zrobić obiad, posprzątać i zaraz potem siadać i przygotowywać lekcje itd. I tak codziennie siedzę bez przerwy do 23 albo dłużej. Nie mam w ogóle czasu dla siebie. Dodatkowo czuję się nieatrakcyjna. Nie wiem jak się ubierać do pracy, chciałabym coś jeszcze w sobie zmienić (już zmieniłam fryzurę), ale nie wiem co. Nawet nie mam kiedy pomyśleć i iść na zakupy. Teraz tu usiadłam, bo mam już dość pisania lekcji. Jestem zmęczona. Za marny 1000zł miesięcznie taka udręka. A żadnych widocznych efektów. W dodatku mieszkamy z mężem w jednym pokoju, w domu jego cioci. Nie wiem już gdzie dawać materiały i wszelkie pomocy do pracy. Na nic nie mam miejsca. A ciocia ciągle się czepia wszystkiego. Nie wiem czy to we mnie jest coś nie tak, co mam zrobić, żeby było inaczej :-( Chciałabym byś kimś ważnym. Kiedyś myślałam, że jak będę nauczycielką, to ktoś mnie czasami doceni. A czuję się nikim :-( Jestem nerwowa, na wszystkich krzyczę, nawet na męża jak nie wyrzuci do kosza papierka po cukierku :-( W nocy nie mogę spać, choć jestem bardzo zmęczona. Dopiero tabletki na uspokojenie i zatyczki do uszu pomagają. Doradźcie co mam ze sobą zrobić :-( Jak znaleźć dla siebie czas nie czując się potem winna, że marnuję czas zamiast zająć się czymś do pracy? Jak poczuć się atrakcyjną i potrzebną.
Może uznacie, że to wszystko co piszę jest bez sensu. Ale naprawdę jest mi źle ;-(
|
zagubiona_w_swoich_snach -
Dobra rada. Fajnie, że autorka posłuchała cię i skasowała zdjęcie. To było bardzo lekkomyślne posunięcie z jej strony dodawać swoje zdjecie gdy a)jest się nauczycielka b) gdy pisze sie o tak intymnych kwestiach.
A teraz do ciebie kathleen86
Bardzo chciałabym Cię zobaczyc, jesli wiec jest taka mozliwosc-moglabys wyslac mi priv swoje zdjecie? Nie chodzi tu rzecz jasna o identyfikacje Chciałabym dowiedziec sie, czy masz powody do takich mysli.. Może obiektywnym okiem podpowiem ci, co bys mogla zmienic, 'ulepszyc', jak dodac sobie pewnosci siebie, autentycznosci, kobiecosci.
Jesteś nauczycielka, masz pracę, męża, masz gdzie mieszkać, jesteś niezależna. Może cie to zdziwi, bo ty teraz nie dostrzegasz plusów swojego życia, ale to, co masz to są moje marzenia, wiesz? Równiez jestem nauczycielką bezskutecznie jak narazie poszukującą pracy (humanistka), singielką mieszkającą jeszcze z rodzicami, w prawdzie nie jestem od nich uzależniona jakoś strasznie finansowo, ale niezależna też nie jestem. Wiele bym dała, by mieć to, co ty. Spróbuj to docenić.
Inna kwestia, która mnie zastanawia, to twoj 'wolny czas' poza pracą. To nie moze byc tak, ze do samego wieczora ślęczysz nad konspektami. Poświęc jeden dzien i napisz ich wiecej z wyprzedzeniem tygodniowym lub dwutygodniowym. Musisz odreagowywac po pracy, miec czas na spacery, inne atrakcje typu aerobik, wyjscie do znajmych itd. Nie mozesz zamykac sie w domu, bo zwariujesz.
Pokoj- Miejsce, w którym zapewne spedzasz wiekszosc czasu musi byc urządzony z rozmyslem. Sprobuj go jakoś przemeblowac. Usun z niego niepotrzebne rzeczy, z ktorych w ogole nie korzystacie z mezem. Spytaj ciotke, czy moglabys np na strych lub w inne miejsce domu przenieść swoje niektore materialy do pracy. Popakuj je do kartonów, podpisz i korzystaj z nich, ale nie przechowuj w pokoju, w ktorym spisz. Dodaj tam troche kolorów. To naprawde pomaga. Wpuść troche swiatła, wietrz często, uporządkuj biurko, przy którym pracujesz. Dodaj roślinki (żywe!).
Zmień także swoja diete. Jak w ogóle wygladaja twoje posiłki? jesz duzo owoców? pijesz duzo płynów?
Gdzie przygotowujesz konspekty?w pokoju, w którym spisz? Sprobuj przeniesc to do innego pomieszcenia. Ja na przyklad uwielbiam pracowac w kuchni. Moze masz taka mozliwosc? Ogólnie jest taka zasada, ze w sypialni nie powinno sie pracowac. Moze dlatego cierpisz na bezsennosc? inna kwestia to stres, ktory niewatpliwie zajmuje kluczowe miejsce w twoim zyciu. Musisz to zmienic. Pomaga ruch, ulubiona muzyka po przebudzeniu, ktora nastroi cie pozytywnie.
Mogłabym tak sypac radami do rana.. Jeśli bedziesz chciala, mozemy poklikac prywatnie. Sporo tych problemów, o ktorych wpsominasz, odczulam na swojej skórze. Moze uda mi sie wiec pomóc ci za pomoca paru magicznych sztuczek ? jesli mialabys ochote na kontakt, zapraszam
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet
Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
|