2004-08-27, 18:12
|
#16
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 860
|
Re: koloryzacja włosów farbowanych
mamz napisał(a):
> To może i ja dodam swoje trzy grosze. Farbuję włosy ziółkami już od dobrych kilku lat, bo po prostu nie mogę używać farb chemicznych. Włosy robiły mi się cienkie jak u niemowlaka, wypadały garściami. Nie wiem, czy chna jest faktycznie odżywką (zawsze słyszałam, że tak, ale nie jestem ekspertem w tej dziedzinie) wiem jedno, że moje włosy po takim farbowaniu nie chorują, o wiele lepiej wyglądają, są błyszczące i grubsze. Niczego więcej mi nie trzeba. Nie kwestionuję wypowiedzi p. Grażynki, że włos nie może oddychać, bo tak jak powiedziałam, nie znam się na tym, niemniej ciężko mi w to uwierzyć.
> Pozdrawiam i ze swej strony polecam ziółka! (zawsze można przynajmniej spróbować)
Przerzucilam sie na chne z podobnych powodow. Moje wlosy bardzo sie po farbach niszcza, z natury sa cieniutkie i suche. ale to nic, wlosy odrastaja. najgorsze, ze po kilku farbowaniach nie ma juz co malowac . Moja skora niestety nie toleruje farb konwencjonalnych. Bardzo mozliwe, ze wlosy po chnie moga wypadac. Slyszalam, ze wskutek oblepienia moga byc poprostu za ciezkie. Ale po farbach chemicznych mam ten efekt murowany
|
|
|