[Nowhere]

Napisane przez izumi_chan

To nie jest tak, że nie chcę. Wiem, że muszę, ale jednocześnie boję się, że później nad tym nie zapanuję. Ostatnio schudłam, fakt, ale miałam więcej stresu, a wcześniej udało mi się przytyć te trzy kilo. Nie uczęszczam na terapię, nigdy nie uczęszczałam. Pomagały mi bardzo rozmowy z dietetyczką. Ale teraz jestem 350km od domu i rzeczywiście jest trudniej. Nie wiem, czy można powiedzieć, że choruję. Nigdy nie zostałam zdiagnozowana. Ale też raczej nie można powiedzieć, że moje podejście do jedzenia zawsze było zdrowe.
Różnie mi to wychodzi, miewam gorsze dni, ale chyba się staram.

Ok, rozumiem sytuację. Skoro jesteś daleko od domu, to musi Ci być ciężko - ale nie załamuj się, uśmiechnij i postaraj się nie myśleć o jedzeniu, a słuchać po prostu organizmu i spełniać jego potrzeby.
(łatwo pisać, ciężej zrobić, sama o tym wiem...) może podbijaj kalorie napojami? może tak będzie Ci łatwiej.. Trzymam kciuki za przytycie.
Nora, dziękuję za zerknięcie jeszcze co do tych blogów śniadaniowych, to masz u siebie taką świetną ściągę, z której zawsze korzystam przy przeglądzie inspiracji. wszystko w jednym miejscu, super pomysł!