|
Dot.: Pierwsza zupka, pierwszy ząbek. Tu najlepszych mam jest wątek. VII-VIII 2011 :)
o, teraz natka otworzyła wątek? nie bylo mnie przez weekend i tyle zmian... mam 19 stron w tamtym wątku do czytania, nie zabijcie mnie dziś jeszcze kolejnymi tutaj... nadrabiam
byłam u rodzicow. moja siostra tez z coreczka przyjkechala. dzieci wariowaly, skarzyly na siebie, okladaly sie, goniły... aż głowa bolała! kinga odwaliła ryk na wejście i wycie pierwszego wieczora (to akurat zęby bo bylo w dziaslach az biale widac), poza tym git. zmienilam opony na zimowe, umyty mam samochód. pobyłam z moją mama, bo we wtorek ma operacje na oko jedno - zaćma i korekta wzroku. bedzie niewesolo, bo nic nie bedzie mogla robic, nawet schylac sie jakis czas ma zakaz by soczewka sie nie przesunęła. nawet nie bedzie mial kto jej butów zasznurować... ech... wczoraj wieczorem wróciliśmy, ciężko mi sie jechalo, bo mgla i ciemnica, na szczescie mało jechało samochodów. ostatnie 20 km kinga już głodna i popłakiwała, ale nie chciaąłm już sie zatrzymywac na karmienie, wolałam na spokojnie w domu.
|