Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zęby szczerzą, wszędzie włażą, co potrafią nam pokażą III-IV 2011
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-11-16, 22:07   #125
madalena83
Zadomowienie
 
Avatar madalena83
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
Dot.: Zęby szczerzą, wszędzie włażą, co potrafią nam pokażą III-IV 2011

żurawinka córa na pewno Cię wyprzedzi i wcześniej zacznie chodzić

Cytat:
Napisane przez kasienkakg Pokaż wiadomość
Zdjęcia z jedzenia cudowne! Mam tylko pytanie? Jak przyrzadzasz miesko dla Maksymiliana? I czy te warzywa gotujecie oddzielnie czy razem ze swoimi? Bo ja daje Lilly np. marchew nasza gotowana na parze i przyznaje sie,ze ziemniaka tez jej dalam pare razy, a je gotuje z solą, wiec wiem,ze nie powinnam, ale ... o dałam
Zabawkowy telefon u mnie tez jest szalem
Podziwiam z robieniem świat u siebie. Naprawde, wielki szacun!

A ta która tu wrzuciła cleverbota , to normalnie... wczesniej pół dnia zajmował mi wiazaż, więc jakby tego było mało, teraz mam jeszcze cleverbota
Ja wrzuciłam cleverbota nie bij za mocno mnie też wciągnął

A z mięskiem to tak - dawałam na razie małemu tylko pierś z kurczaka. Jednego dnia zrobiłam na parze (leciutko posmarowałam oliwą i rozmarynem poprószyłam) - ale było za suche i twarde i małemu nie dałam - sama zjadłam Następnego dni pierś pokroiłam wzdłuż włókien (tak, że wyszły mi takie malutkie kotleciki) też leciutko posmarowałam oliwą i wrzuciłam na patelnię teflonową (tłuszczu innego już nie dodawałam). Dodałam rozmaryn, ciut pieprzu i troszkę ziół prowansalskich. Jak pierś się lekko podsmażyła dodałam pokrojone w kostkę pomidory, przykryłam pokrywką i się dusiło. Jak się pomidory rozprażyły i utowrzył się taki malutki sosik podlałam śmietaną. Jedliśmy to wszyscy
A - jak dawałam małemu to taki kotlecik jeszcze na pół pzrekroiłam.

Co do warzyw to robię na parze, ale niczym nie dosalam. Ziemniaczki też mu daję - obieram o jednego więcej, kroję go w paski i też wrzucam do parowara. A nasze normalnie w garnku

Ja nie wiedziałam jak się zabrać do BLW i dużo mi pomogło forum na gazecie - są tam świetne opowieści mam co przygotowują swoim dzieciaczkom i jak - także polecam

Co do świąt - jak pisałam - każdy coś zrobi - sama bym się nie podjęła organizować.

Cytat:
Napisane przez kasiuni_a Pokaż wiadomość
a czemu mały taki marudny? zęby idą?
jejku ale wcześnie kąpiecie, tzn. pewnie normalnie ale my jesteśmy do czegoś innego przyzwyczajeni ale w sumie to fajnie tak wcześnie, potem macie cały wieczór dla siebie
tak naprawdę to nie wiem o co mu chodzi. Nic mu nie pasuje, ciągle na rękach, zabawy zmieniane co kilka minut. Dzisiaj zjadł tylko 450 ml mm i ciut deserku. Spał mało, bo nie dawał rady go uśpić. Nie wiem co się dzieje :comfused:
Wszystko zrzucam na zęby, ale tak naprawdę to w buzi nic nie widzę :comfused:

Cytat:
Napisane przez wanilia83 Pokaż wiadomość
madalena współczuje dnia marudera, jakiego masz kota ?

madalena no to poszalałaś
mam dwa koty (Fifkę i Lulka) - zwykłe dachowce i do tego wyglądają tak samo. Jedyna różnica to nosek - jeden ma biały, drugi czarny

Jak w zeszłym roku ksiądz przyszedł po kolędzie, siedzimy i jemy ciasto, to ksiądz mówi - fajne to lustro, powiększa Wam salon. A ja na to - Jakie lustro?? Okazało się, że koty siedziały naprzeciwko siebie, a ksiądz myślał, że to jeden i odbija się w lustrze

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
moja też nie była dzisiaj aniołkiem
i padła przed 19
czyli czas dla Ciebie - miłego wieczorku

Cytat:
Napisane przez prunelle Pokaż wiadomość
A sylwka pewnie spędzimy w domu na robieniu rodzeństwa, o ile do tej pory się nie uda
prunelle my też chcemy i wolimy małą różnicę wieku, ale jeszcze odkładamy. Choć myślę, że w przyszłym roku (może do marca) coś zdziałamy

izunia ja małego w gondoli nie wożę już chyba 3 miesiące - strasznie płakał jak leżał. My jeździliśmy w foteliku samochodowym niestety.
A w spacerówce był chyba 3 razy - nie cierpię mojej spacerówki. Cieszę się, że mamy chustę, bo sporo z niej korzystamy.

Cytat:
Napisane przez marta_27 Pokaż wiadomość
ja dałam Mateuszowi przedwczoraj kawałek jabłka i tak się zakrztusił że aż się zrzygał
marta a jabłko mu dałaś takie surowe?? Jeśli tak to nie polecam - jabłkiem jest się łatwo zadławić dziecku starszemu (ostatnio iizabelaa pisała, że jej 14-miesięczny siostrzeniec się zakrztusił ) a co dopiero naszym maluszkom.
O wiele lepsza jest mięciutka, soczysta gruszka



aguchaw właśnie, jak to te dzieciaki robią, takie małe, a tyle zamieszania przez nie

Maksymilian też jest grzeczny, także jakoś daję radę przy tych nielicznych wyjątkach


maggol ja też bym poćwiczyła, tym bardziej, że w domu bieżnia i rowerek. Ale nie umiem się zmusić

Kurcze, jeszcze coś miałam odpisać, ale tyle tego było, że zapomniałam

ego_ego ale winogronami się obżerać to na pewno lepiej niż popcornem - ja wczoraj całą pakę w siebie wrzuciłam
__________________


"Nie da się żyć byle jak ani nawet tak sobie. Trzeba żyć perfekcyjnie"

Jan Lubiński

Edytowane przez madalena83
Czas edycji: 2011-11-16 o 22:10
madalena83 jest offline Zgłoś do moderatora