2011-11-19, 14:07
|
#2105
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 942
|
Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy. Cz. XV
hej!
wiecie co jestem zszokowana , ale pozytywnie wczoraj wieczorem zamówiłam ten jantar na doz.ie , a dzis o 9 rano juz był do odbioru w aptece ekspresowo to mało powiedziane 
Cytat:
Napisane przez BLOND_PRINCESSKA
Dziękuję wszystkim klikomaniaczkom 
Szykowałam się rano i zrobiłam zdjęcie odrostu,,nie sądziłam,że mam aż tak jasne włosy, przy blondzie mi się ciemne wydawały 
|
faktycznie jasny 
Cytat:
Napisane przez czekoladowoo
Ale mi sie podoba ten czysty blond z Palette  Tylko on jest w serii słonecznych blondów 
|
mnie tez ale pewnie by był żółty skoro do słonecznych należy kiedyś chciałam zobaczyć w sklepie próbke z włoskami ale nigdzie tej farbki nie znalazłam 
Cytat:
Napisane przez anibiaa
Cześć!
Chciałabym dołączyć do Waszego wątku 
Zaglądać tu często...aktywnie, a nie tylko podczytywać Was cichaczem ;-)
Może to nieładnie, ale już na wejściu mam do Was pytanie 
W jakiej kolejności farbujecie odrosty? Tzn. nakładacie farbę np. od tyłu głowy...czy na górę, tu gdzie przedziałek? Blondynką jestem od niedawna, walczę z ciemniejszymi odrostami po każdym farbowaniu. Nie dążę do białego/platyny. Mam jasny blond, ale nie bardzo jasny, naturalnie się mieniący, to na beż, to na żółty...Farbuję Garnier 111, teraz kupiłam Srebrny Pył Joanny, polecany w innych wątkach. Może on mi pomoże na ciemnożółte odrosty. Naturalny odrost nie jest ciemny, mam jasny mysi blond. Coś muszę robić nie tak
Mogłabym doradzać kasztanowym brązom, ale w blondzie jestem świeża, zatem poradźcie Drogie Blondynki 
pozdrawiam i do usłyszenia 
P.S. Kto to wymyślił pracę w sobotę? 
|
witaj 
Cytat:
Napisane przez asia_102
psikadełko jest super 
w ogóle są słowa w języku polskim, których nie znoszę i staram się ich nie mówić w ogóle (np. ciupaga, papucie, cipcia  )
|
Cytat:
Napisane przez Kotka17
Heloł laski  dziś była ciężka noc ale lepsze to niż spanie z lejdi  ulokowałam ją na fotelu niedaleko od mojego łózka na kocyku i przykryłam ją  odrazu jak sie położyłam zeskoczyła i pisk i drapie zeby wejsc na łózko... a ja twardo mówie nie i klaps w pupe i odnoszę ją na legowisko... i tak z 10 powtórzeń... serce mi pękało  dobra siedzi... ale nie trwało to dlugo może z godzinę i znów to samo... tak wiec w nocy miałam ciekawie ale nie dałam sie robiłam to samo cały czas az do rana  ... i jak zadzwonił budzik ja leżałam w swoim łóżku a lejdi na fotelu w kocyku
|
no pomału się nauczy nic na siłę
|
|
|