2011-11-19, 15:29
|
#1
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 27
|
Pytanie do was dziewczyny
Witam jetem nowy ...pewnie nie ma tutaj wielu mężczyzn ale cóż ..... przychodzę z pytaniem ...mianowicie na początek pewnie wiele z was mnie ..... za to co powiem ,za to że to nie jest to zbyt "dorosłe" ze sie tak wyraże ... mianowicie odjakiegoś czasu ....chodze/adoruje/staram sie o względy u pewnej 17 latki ja mam 24 ...ok ok ..wiem dużo :P ale ja naprawde wiem co czuje ..pewnie znajda sie słowa ze chce ją wykorzystać ze szukam młodej dziewczny ....NIEEE ,to jest ostatnia rzecz jaką mógłbym zrobić kobiecie ....no i pytanie jakie wy dziewczyny byłyście w takim wieku(17) czego pragnęłyście od życia, chciałyscie chłopaka przystojnego/bogatego/romantycznego ....starszego/z tego samego rocznika ....chciałyscie tylko krótkich przelotnych znajomości czy miłości ....... od jakiegoś czasu niemoge spokojnie usiedzieć niemyśląc o Niej ...pewnie wiele z was oglądała film "pamietnik" ...czy chciałybyście takiego faceta jak główny bohater ?? ...staram sie być taki, nie to że jest to udawane albo na siłe ...często przychodzą mi pomysły jakby tutaj ją uszczęsliwić ...nie wiem może poprostu "wpadłem" moze kwestia doświadczeń życiowych (doswiadczyłem kilku tragedi rodzinnych ..jednym słowem moje życie nie jest takie jakbym chciał alekto takie ma tylko w filmach pokazują takowe ) .... w ten sposób prawdopodobnie staram siekomuś dać siebie sprawić by ta osoba poczuła sie wyjątkowa .przykład pisze do niej listy( powiedziała raz że bardzo chciała z kimś popisać ) w jednym np. wsypałem płatki róz tak że gdy otwierała go wysypały jej sie na dłonie ...lub np. pobiegłem (lubie wnocybiegać wśród gwiazd anauszach muzyka np. Kings of leon )pózno w nocy (3-4) do niej podkamienice (pierwszy raz ulica po ulicy ) biegłem i biegłem ok 9-10km ...zgubiłem sie wróciłem do domu wsciekły zenie udało sie ..patrząc na mape podwójnie byłem złyna siebie bo byłem naprawde blisko ...i co zrobiłem ano pomyslałem raz sie żyje i lubie ja zaskakiwać ...wiecie dziewczyny ten wasz usmiech (prawdziwemu mężczyźnie wiecej do szczęscia nie potrzeba ) ...i wróciłem na "szlak" .dobiegłem po kamienice i przed wejściem napisałem "dzień dobry Moiniś " ...wracając do domu napisałem ze zostawiłem przeddomem prezent dlaniej ...mam mnóstwo pomysłów (wieloma z nich została już obdarowana:P ale to tajemnica) jak wywołać uśmiech na jej twarzy i chciałbym dostać czas by móc je realizować .... .......nie wiem moze to pisze bo tego potrzebuje moze nie :p ...( nie no napewno potrzebuje bo inaczej tyle bym nie pisał hehe ) ....czuje poprostu ze kogos u mnie brakuje tutaj z przodu zeby objąć i nigdy nie puścić...(nom moze do toalety bym ją puscił :p .) z kimś z kimś mógłbym wyjśc na wieczorny spacer który mógbłbby sie skonczyć i nad ranem ..... cały czas myśle ze ta róznica to duzo ,ze ona zaraz może powie ze chce sie bawić szaleć ...jato w pełni rozumie i az serce mi sie kraja/kraje ze moge już z nia nie być ze to cos co dobrzesie nie rozwinęło moze sie zakonczyć ...wolałbym zrobić coś naprawde złego zeby siena mnie obraziła/znienawidziła anizeli trzymać ja przy sobie ,niechciałbym zeby w jakimkolwiek stopniu była przezemnie nieszczęśliwa.niechciałby m zeby idąc np. droga patrzy na dziewczyne ktorej chłopak madużo pieniedzy lub jest przystojny jak modele ...wolałbym dusić w sobie emocje do niej, a ją przez to moje udawane złe zachowanie uwolnic od siebie ...tak jak w filmach zapłakany ja mówi ze zasługuje na ciebie ... znim bedziesz szczęsliwsza ..... "oh mein got" ale sie rozpisałem ....
|
|
|