Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Co własne mieszkanie zmieniło w Waszym życiu?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-11-20, 22:09   #3
biala17a
Zadomowienie
 
Avatar biala17a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
Dot.: Co własne mieszkanie zmieniło w Waszym życiu?

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Witajcie!

No właśnie, pytanie takie jak w temacie- Co własne mieszkanie zmieniło w Waszym życiu? Czy zmieniło cokolwiek? Czy przeprowadzenie się do własnego 'm' wpływa na nas samych, nasze poczucie wartości, nasze związki lub kontakty z rodziną?

Ja wraz z moim narzeczonym za miesiąc wprowadzamy się do własnego mieszkania. Nie ukrywam, że obydwoje bardzo się cieszymy . Może nie odliczamy dni z zegarkiem w ręku, ale jednak chcielibyśmy już być na swoim. Mieszkanie w większej części wzięliśmy na kredyt, który już spłacamy. I już na tym etapie widzę zmiany- bardziej myśli się o wydatkach, zaplanowaniu budżetu. Nigdy nie byliśmy osobami rozrzutami, ale jednak gdy ma się ten kredyt człowiek wyznacza sobie jakieś priorytety- bynajmniej jeden- najpierw rata!

Przez ostatnie 5 lat studiów zawsze wynajmowałam mieszkanie z przynajmniej dwiema różnymi osobami. Nie miałam nigdy z nikim w sumie żadnych poważniejszych spięć z moimi współlokatorami, ale jednak nie da się ukryć, że mieszkanie z nieznanymi ludźmi (szczególnie kilkoma naraz) może być uciążliwe i denerwujące .

Mam pewne oczekiwania do tego jak to będzie jak już się wprowadzimy, ale też nie czekam na wielki 'boom'. Mam jednak nadzieje, że kilka rzeczy się zmieni, od takich bardzo codziennych i prozaicznych po bardziej związane ze sfera emocjonalna i uczuciową.

A jak było z Wami? Co własne 'm' zmieniło u Was?

pozdrawiam ciepło

Co prawda nie mam jeszcze własnego m i raczej się na to nie zanosi, więc wypowiem się teoretycznie
- wlasne mieszkanie kojarzy mi się ze stabilizacją i takim "zakorzenieniem".
- Jeśli będę miała wlasne mieszkanie to na pewno bardziej zadbam o jego wystrój/wyposażenie - dopóki dzielę pokój ze współlokatorami każdy coś wnosi do wspólnego gospodarstwa i robi się mix kolorów, stylów itp. W nowym domu na pewno będę sie starała wszystko "dograć", a że z TZ już teraz lubimy chodzić po marketach budowlanych i gdybać to nam się podoba i będziemy kiedyś mieć przewiduję że urządanie się to będzie przyjemne zajęcie
- na pewno wraz z własnym mieszkaniem przychodzi komfort psychiczny, w trakcie mieszkania w domu rodzinnym niezależnie od wieku pozostaje się troszkę dzieckiem, studenckie mieszkania też wymuszają jakieś kompromisy a wlasny domek to wolność w sensie przyzwyczajeń, rytmu dnia, przyjmowania gości itp.
Jak mi się coś nasunie to jeszcze dopiszę
biala17a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując