Witajcie!
No właśnie, pytanie takie jak w temacie-
Co własne mieszkanie zmieniło w Waszym życiu? Czy zmieniło cokolwiek? Czy przeprowadzenie się do własnego 'm' wpływa na nas samych, nasze poczucie wartości, nasze związki lub kontakty z rodziną?
Ja wraz z moim narzeczonym za miesiąc wprowadzamy się do własnego mieszkania. Nie ukrywam, że obydwoje bardzo się cieszymy

. Może nie odliczamy dni z zegarkiem w ręku, ale jednak chcielibyśmy już być na swoim. Mieszkanie w większej części wzięliśmy na kredyt, który już spłacamy. I już na tym etapie widzę zmiany- bardziej myśli się o wydatkach, zaplanowaniu budżetu. Nigdy nie byliśmy osobami rozrzutami, ale jednak gdy ma się ten kredyt człowiek wyznacza sobie jakieś priorytety- bynajmniej jeden- najpierw rata!
Przez ostatnie 5 lat studiów zawsze wynajmowałam mieszkanie z przynajmniej dwiema różnymi osobami. Nie miałam nigdy z nikim w sumie żadnych poważniejszych spięć z moimi współlokatorami, ale jednak nie da się ukryć, że mieszkanie z nieznanymi ludźmi (szczególnie kilkoma naraz) może być uciążliwe i denerwujące

.
Mam pewne oczekiwania do tego jak to będzie jak już się wprowadzimy, ale też nie czekam na wielki 'boom'. Mam jednak nadzieje, że kilka rzeczy się zmieni, od takich bardzo codziennych i prozaicznych po bardziej związane ze sfera emocjonalna i uczuciową.
A jak było z Wami?

Co własne 'm' zmieniło u Was?
pozdrawiam ciepło
