|
Dot.: Mój facet nie chce się żenić
bardzo ciężka sytuacja... cóż... myślę że niestety przegapiłaś odpowiedni moment, którym moim zdaniem była decyzja o kredycie... ja wtedy postawiłabym sprawę na ostrzu noża "ok, podpiszemy ślubne papiery, potem idziemy po kredyt" i tyle... możliwe że wtedy wszystko by się rozpadło... ale lepiej było wtedy dogadywać się i "żądać" deklaracji niż teraz... bo teraz w sumie wspólny kredyt to życie jak w małżeństwie ale teraz gorzej o formalizacje związku
niestety żadne wyjście z tej sytuacji nie będzie dobre (moim zdaniem)...
myślę, że nic się nie zmieni
__________________
1986... rocznik czarnobylski
~ JEŚLI COŚ JEST MOJĄ ŚWIADOMĄ DECYZJĄ TO NIE BĘDĘ JOJCZYĆ, BO JEDYNĄ OSOBĄ, DO KTÓREJ MOGĘ MIEĆ PRETENSJE JESTEM JA SAMA! ~ (Gajaa)
|