Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zdołowana,zdemotywowana,p otrzebuje rady i spojrzenia na sytuacje z boku
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-11-21, 10:52   #3
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 014
Dot.: Zdołowana,zdemotywowana,p otrzebuje rady i spojrzenia na sytuacje z boku

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Witam,bez zbędnych wstępów.Nie mam z kim o tym porozmawiać a czuję się dziś okropnie,z góry przepraszam za chaos.Mój facet,z którym jestem od ponad 10ciu miesięcy wczoraj totalnie mnie zdołował.Kwestia rozbija się o seks w naszym związku.Jest on moim pierwszym facetem,i współżyjemy ze sobą od około 5 miesięcy.Wiem,że ta rozmowa ze mną miała na celu pewnie tylko nasze dobro,ale chyba każdy poczułby się okropnie na moim miejscu.Czuję się jak pod ścianą,gdzie muszę dokonać wyboru....a opcje są tylko dwie.Jak wczoraj TŻ stwierdził,widzi że ja wciąż mam ogromne opory i się wstydzę oraz krępuje ,a on chce tylko żeby seks kojarzył mi się tylko z przyjemnością a nie z wstydem czy krępacją.Stwierdził,że bardzo mu zależy na tym,żeby było mi z nim jak najlepiej,że chce mi dać tyle przyjemności ile tylko potrafi i boli go bardzo,że niestety nie jest w stanie tego zrobić.Bo choćby stawał na rzęsach to sam niczego nie wskóra.Powiedział,że zrobi wszystko żeby jakoś udało nam się polepszyć nasze współżycie ale ja muszę mu pomóc i się przełamać.Inaczej on nie potrafi być z osobą,której nie jest w stanie dać przyjemności-że inaczej czułby się okropnie skazując mnie na życie z nim,skoro seks z nim nie jest dla mnie satysfakcjonujący a jest czymś do odklepania.A może ktoś inny potrafiłby mi dać więcej.Jego opinia o aktualnym stanie rzeczy " nie jest beznadziejnie ale zadowalająco też nie''.Czuje się totalnie beznajdziejnie.Przykro mi,że nie mam większego doświadczenia i moje nie dorównuje jego...Wychodzi po prostu na to,że jeśli nie uda nam się wypracować porozumienia to ten związek legnie w gruzach...I jak ja mogę teraz cokolwiek zmieniać skoro wiem,że jestem zupełnie do niczego?nie jestem zbyt pewna siebie,ale nie jest znowu aż tak źle,aczkolwiek teraz moja samoocena spadła totalnie na samo dno...Nie wiem.Odechciało mi się zupełnie wszystkiego.Proszę o odrobinę zrozumienia....jakąś rade...
hmm...

" bardzo mu zależy na tym,żeby było mi z nim jak najlepiej,że chce mi dać tyle przyjemności ile tylko potrafi" to nie jest złe.

Czy na pewno przedstawił to tak jak piszesz? albo przestaniesz się krępować, albo koniec związku? jeśli tak, to pożegnałabym się z tym panem już dziś. Jednak mam dziwne przeczucie, że trochę dramatyzujesz (oczywiście mogę się mylić).

Czy Wasz seks sprawia Ci przyjemność? Czy raczej stronisz od zbliżeń? Kwestia doświadczenia może mieć znaczenie, ale tu raczej wygląda mi na różnicę temperamentów (być może i upodobań). Czy w łóżku czujesz się bezpiecznie? Czy cos Cię stresuje, boli? Czy w ogóle byłaś gotowa na seks, czy może zgodziłaś się pod naporem jego próśb? To wszystko ma bardzo istotne znaczenie.
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując