Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zimę z brzuszkiem przechodzimy, w maju-czerwcu urodzimy. Mamusie V-VI 2012 cz. II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-11-22, 09:04   #135
aneczka240
Wtajemniczenie
 
Avatar aneczka240
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 134
Dot.: Zimę z brzuszkiem przechodzimy, w maju-czerwcu urodzimy. Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez martita_891 Pokaż wiadomość
Kurcze, ja codziennie w pracy o 14:30 schodzę ze stanowiska z komputerem, w domu nie mam czasu na wizaż no ale już nadrabiam

Wąż od strony technicznej? Możesz go zostawić nawet na miesiąc Lidka bo tak się zwie nasza gadzina jest karmiona co 3-4 tygodnie
Jak wyjeżdżamy ma ustawiony termostat, a wodospad na 24 h na dobę, wstawiamy drugi pojemnik z wodą i o nic nie trzeba się martwić
Śliczne mieszkanie Kuchnia jest cudna Jak ja się uporam z bałaganem i remontem, to też Wam wrzucę zdjęcia
Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
Dzięki za zdjęcia, uwielbiam oglądać wnętrza, nie tylko w magazynach, ale też takie "żywe". Uwielbiam zaglądać ludziom do koszyków w sklepie, wymyślać co będą gotować, podsłuchuje rozmowy w kolejce
Jakbyś stała/była w pobliżu mnie i męża, to się byś dopiero nasłuchała O czym my nie gadamy to głowa mała i to zazwyczaj w kolejkach do kasy nachodzą nas "rozmyślania", które akurat musimy powiedzieć
Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość
witam się i ja w nowym wątku. nieźle zapierniczacie z postami...

I witaj raczku

Aneczka, super, że z dzieciątkiem wszystko w porządku.

Martita, hohoho, niezłe macie mieszkanko. To domek czy w bloku, bo nie doczytałam? I wężyk tez niczego sobie Co do gekonów, mój mąż też strasznie chciał mieć gekona (zwłaszcza pare lat temu, po przeczyatniu "Mai" Gaardera), ale ja bym wolała jednak coś, co sie da pogłaskać... I na razie bez zwierzątek.

U mnie dzisiaj też słonecznie, rozważam spacerro.
Chociaż wczoraj mnie rozłożyło nieźle - glut i gorączka, a wczoraj akurat były urodziny męża. Zaplanowałam super kolację, tort, paznokcie, makijaż itd. no i udało mi się tylko z tortem (ale przynajmniej ten wyszedł wspaniale- z gruszkami, musem czekoladowym i kremem z białą czekoladą), powitałam męża w dresie, z czerwonym nosem zamiast czerwonych paznokci...
Mrrr, tort Ważne, że mąż był zadowolony U mnie pogoda do Tak jasno było za zasłonkami, że pomyślałam, że śnieg spadł, odsłaniam zasłonki a tu szaro i ponuro
Już śniadanie pokrótce zjedzone, jeszcze mi pomidorek i rolmops został Mężu wczoraj się prawie pobił z ochroniarzem w Tesco, bo nigdzie nie było napisane, że jest inwentaryzacja czy ze sklep zamknięty, mężu zrobił szybko zakupy (pierwsza pomoc dla mnie śledzie i cola) i szedł już do kasy, a ochroniarz z gębą do niego, że już zakupów nie zrobi i mógł się spieszyć.... Mężu grzecznie powiedział, że przez interkom nic nie było ogłoszone, ochroniarz na bramkach wejściowych również nic nie powiedział, a wchodzili też inni ludzie, więc on chce zrobić zakupy, po czym udał się do kasy i normalnie zapłacił - ludzie też stali przy kasach i płacili. Dopiero po tym w głośnikach zabrzmiało Proszę się kierować do kas...

Dziś się wezmę za sprzątanie - muszę normalnie
__________________


15

aneczka240 jest offline Zgłoś do moderatora