[Fresa]

Napisane przez cinkapooh

Fresa masz racje, szkoda, że brata nie było i nie ma jak mój Tż go potrzebuje, albo jak potrzebowal pomocy z pracą, wtedy Brata nie ma, więc nie jest to tak do końca...

A TŻ prosił brata o pomoc-czy myślał,że brat sam się domyśli?
Bo to jest różnica .Nic na siłę.

Napisane przez cinkapooh

Zresztą ja też jestem bardzo blisko mojej rodziny... ale jednak jak się z kimś umawiam, szczególnie z osobą bliską memu sercu to spotykam się z nia.

Ja nie mówie o widzeniu się 24 na dobe... nigdy się tak nie spotykamy.

Ale czasami może wyskoczyć coś nieprzewidywanego.
A rozerwać się-jest trudno.
Coś trzeba wybrać-albo rodzina ,albo kochana osoba.
A ten wybór łatwy nie jest-więc po co jeszcze dodatkowo go utrudniać nieuzasadnionymi fochami?

Napisane przez cinkapooh

Dziękuję za szczerość...

Nie ma za co,napisałam -jak ja to widzę .A ,że mam ciut inne zdanie...