[kocurzyca]

Napisane przez Heroldin

A widzisz i w tej sytuacji sprawdza się "stare" wizażowe powiedzenie : dla każdego coś innego .
Moje włosowe kosmetyki są z Izraela . Co prawda kupowane w Polsce, ale jednak . Wielką mi krzywdę włosowo - naskórną czynią popularne polskie kosmetyki . Szczególnie właśnie te z Ziai .
A jak czytam posty Rybiorek, szczególnie te, w których pisze co upolowała, moja reakcja - co najmniej tygodniowy ból brzucha z zazdrości .

Moje włosowe kosmetyki sa z Indii, Pakistanu i innych kawałków Azji.
Dopóki wśród nich nie odkryłam szamponów dla siebie używałam Białego Jelenia z PL.
Jeśli chodzi o ziaję to, był tylko przykład, bo sama mam z ziai tylko bloker
Ale za to kosmetyki farmona bardzo mi służą.
Wśród Polskich kosmetyków też nie wszystko jest dla wszystkich cudowne. Trzeba wybarć coś dla siebie.

Ale głównie mi chodzi o to, ze masa dziewczyn zachwyca sie tym co jest na zachodzi, a w rzeczywistości w Polsce jest o wiele większy wybór.
W UK w sklepach czasem czuje sie jak w PL za komuny. Wiecznie to samo na półkach i nie ma co wybrać.
A szczególnie w przypadku żywności.
Jak w PL wchodzę do MarcPolu to czuje się jak w jakimś Harrodsie, taka jest różnorodność wszystkiego w porównaniu z normalnym supermarketem w UK. A jak pójdzie się wieczorem to są kompletnie puste półki. Komuna normalnie.