[cheer]

Poddałabym się badaniu, co zrobić, takie czasy. Rozmowy kwalifikacyjne wyglądają dziś bardziej jak castingi, niż jak poważne rozmowy w sprawie pracy. Drażni mnie tylko to, że za czasów naszych rodziców po prostu po szkole/studiach szło się do pracy i się pracowało, a dziś robią z ludzi takie marionetki do testowania, po którym można taką marionetkę wyrzucić. Akceptuję to, że trzeba sprawdzać pracowników, najpierw sprawdzać czy się nadaje do konkretnej pracy, później sprawdzać czy dobrze i uczciwie pracuje. Ale niektóre pomysły są przesadą.