|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. IX
unowa jest na mamę ale ja od lat płace rachunki- to takie nasze domowe ustalenia...
nie mam numeru kuriera
zadzwonie do TP oni będę wiedzieć jak przegonić naciągacza
Ku..a
ale jestem wściekła
leże jak kłoda - mogłam zejść jak ten facet przyjechał, mama nawet przyszła mnie prosić abym szła bo ona sie nie zna ale ja myślałam że mam iść do bramki i wysłałam siostrę a on do domu wlazł, mogłam zejsć
siedze i wyje,
pani mój chłop nigdzie nie pójdzie nic załatwiać on ma swoje sprawy
ja będę musiała za wszystkim latać i odkręcać albo płacić kary
mama też siedzi i beczy biedna bo ona sie nie zna i mówi mi tylko ze tak mnie prosiła abym zeszła...
|