W lo ściągałam,ale tak się złożyło,że poszłam na językowy kierunek i w ciągu studiowania przez 2 lata zapomniałam jak się ściągą - poważnie.
Poszłam na drugi kierunek i tam chłopaki tak ściągali,że szok.
JA nie potrafiłam - chyba że napisałam na ręce,ale potem bałam się zajrzeć

często gdy napisałam i myślałam to bokiem rzucało mi się,jak typ obok mnie ściąga.
Taka jest kolej rzeczy,ja byłam zawsze obryta,więc nawet jak ściągali to rzadko było,że dostali lepiej,bo jak dostałam 4 to dany typ dostał 3/3+,bo albo coś źle odczytał albo nie zdążył.Jednak wiele razy było,że gdy dostałam 5,chłopak ściągający 4,a chłopak uczący się 3 to tego co dostał 3 nerwica brała.
Nie wiem,jakie byłoby moje odczucie,gdyby chłopak ściągający dostał lepiej - pewnie bym uznała to za niesprawiedliwe,jednak jak zdarzyło się,że ja 4 i koleś co ściągał też dostał 4 to raczej się śmiałam i to Ci polecam.Jak nie umiesz lepiej się nauczyć czy ściągnąc nabierz do tego dystansu.
Uczyłam się na samych 5 i 4 brałam stypednium naukowe przez studia,do tego wiadomo 5 na dyplomie i powiem Ci szczerze,że w życiu nikt nigdy nie spytał mnie,a co miałam z prawa finansowego czy tam innego przedmiotu.A jak coś mi potrzebne to i tak muszę często od nowa czytać



tylko jest mi łatwiej,bo czytam już 2 raz,a nie jak koledzy ściągający 1 raz
