[dzika truskawa]

Napisane przez Redhaired Witch

Dawno nie było o nietopszu więc będzie.
Wczoraj wpadł i mówi, że widział dla mnie sukienkę w Zarze ale rozmiar S. Ja na to "to dobra..." Nietopesz: "ale małe S to nie brałam bo pewnie za mała". A w ogóle sukienka taka, rzeczywiście idealna dla mnie: http://www.zara.com/webapp/wcs/store...%2BWITH%2BBELT Najpierw Hilfiger, teraz to, chyba mi coś sugeruje Lepiej by kasę dała to sobie sama coś wybiorę.
I jeszcze jakieś legginsy kupiła w promocji rozm. 40 za duże na siebie to powiedziała, że mi odda
Dostałam też od niej koszulę w kratę rozm. 40 ale baaardzo małe 40, w którą ona się nie zmieściła i miała wątpliwości czy ja wejdę No rzeczywiście, mój cyc o wymiarze 82 cm potrzebuje co najmniej XXL. W każdym razie koszula fajna.
Tak więc wiecie, chudo to ja raczej nie wyglądam

Redziu, chudo to mi Nietopsz na mózgu przede wszystkim wygląda. Zazdrosny babiszon i tyle. Mój nietopsz jak jeszcze do mnie rozmawiał to lubil mawiać, ze zanim zaszedł w ciążę to też był taki szczupły. Tia. Widziałam zdjęcia. I jeszcze twierdzi, że też miała taką małą stopę. Tylko w ciąży jej sie rozczłapała Rozumisz, jest niższa ode mnie a stopa co najmniej dwa numery większa, chyba ją to bołało