[Natala84]

co do butów, to polecam poczytać np Pana Zawitkowskiego, np tutaj
http://forum.gazeta.pl/forum/w,1017,...niaka.html?v=2
bardzo mądrze argumentuje, czemu na boso jest najlepiej
albo tu
http://forum.gazeta.pl/forum/w,1017,...tml?v=2&wv.x=1

ja nie zakładam jeszcze kominezonu, wg mnie jest na niego za ciepło tzn mamy dwu cześciowy i kurtke zakładam (ale wtedy pod ma body z krótkim i bluzeczkę z długim rękawkiem) a na dole rajstopki i spodenki. Jak siedzi w wózku (co się rzadko zdarza), to zakładam kocyk albo to przykrycie od wózka, ale raczej tylko wtedy, gdy jest koło 0 stopni lub mniej. zamierzam wychodzić z młodą nawet jak będzie -10 stopni, więc muszę sobie zostawić coś na ten czas do ubrania a skoro i tak Marysia jest cieplutka po spacerze, tzn że jest ok

Marysia chce jeść jak najwięcej sama, pić też. jedzenie stałe typu kanapka, owoce czy jakieś chrupaki ryżowe i dostaje do łapki i jest git. obiadki czy kaszki jemy tak, że ona ma swoją łyżeczkę a ja swoją. No i ona nakłada sobie nawet ładnie, tyle że gdy chce włożyć łyżeczkę do buzi to jakoś ją dziwnie przekręca do góry nogami i wszystko wywala ale i tak jest mega dumna z sibeie, że trafia do buzi a potem łyżeczka robi się nudna i pakuje w jedzenie rączki i jest jeszcze bardzioej szczęśliwa ja na coś takiego pozwalam, trochę sprzątania jest ale inaczej się chyba nie nauczy jeść sama.

a co do soczków, to Marysia rzadko soki pije. zazwyczaj dostaje samą wodę. Ostatnio dawałam jej też syrop z herbapolu rozcieńczony mocno wodą, też jej bardzo smakuje ale też się zastanawiałam, jaka jest różnica między "dorosłymi" sokami a tymi dziecięcymi.....

a u nas już ok, to jednak była trzydniówka dziś pojawiła się wysypka

miłej niedzieli