[Horatio]

Dzięki!

A co to jest PP? Do rysowania razem na odległość? Tak przyszłościowo pytam. Bo synek raczej siedzi przed komputerem, albo chodzi i pokazuje różne rzeczy.

A dziś się bawiliśmy, że śpiewaliśmy przypadkowe słowa a Kacperek powtarzał. Mamy też właśnie wierszyki i piosenki w których linijki na zmianę. Albo ja zaczynem, a syn kończy. Daje sobie też coś podpowiedzieć. Albo zachęcić by coś zrobić - np. zbudować to czy tamto z klocków. Ułożyć książeczki. Zapalić światło albo zgasić.

Ja na to patrzę bardzo pozytywnie - w sensie, że oczywiście pragnąłbym być obok i te chwile kiedy jesteśmy naprawdę razem są cudowne. Ale dzięki obecnej technice możemy tak zdalnie ze sobą pobyć.

Kacperek już dawno się nauczył, że niestety nic nie da się podać przez komputer ani wziąć z monitora. Jak przyjdą dziadkowie to woła ich i jak kogoś brakuje to się zastanawia gdzie może być. Jak są wszyscy to mówi "wszyscy są". Ogólnie wydaje mi się niesamowicie rozwinięty jak na niespełna dwulatka (choć pewnie muszę brać poprawkę, że rodzice zawsze jak patrzą na swoje dzieci to .. )

Na komputerze nie umie się posługiwać jeszcze klawiaturą ani touchpadem. Jak coś potrzebuje to prosi by mu włączyć. No poza poznaniem guzików do włączania kalkulatora itp. To robi psikusy i włącza. Jak uderzy komputer albo coś na niego wyleje to potem się nim opiekuje, podłącza mu kabelek by się nakarmił.


A najlepsze, że jak ma ochotę rozmawiać przez komputer to mówi "do taty" i idzie do komputera.

Tylko trochę mam wrażenie, że stanęliśmy obecnie na wierszykach i wyliczankach. Tzn. jest super. Potrafi powiedzieć gdzie był. Kogo widział. Ale nie mam pomysłu co jeszcze mógłbym z dala zrobić. Mam wrażenie, że mógłbym sporo więcej - tylko nie wiem co.

Zastanawiam się nad przygotowaniem zabawek - by mieć takie same. I np. z kartek papieru coś razem robić po obu stronach monitora. Tu zabawkami byłyby kartki.


A na ten czas doczekać się nie mogę kiedy zobaczę synka na żywo na święta!

Pozdrawiam, dziękuję za pomysły i proszę o jeszcze!

Piotr