[asia27100]

zapraszam do podzielenia się wrażeniami wszystkie osoby które na takim kursie były lub właśnie go zaliczają np. przed studniówką, ślubem, karnawałem

ja poszłam teraz, jesteśmy po drugiej lekcji. śmiechu co niemiara bo okazuje się że to nie to samo co w podstawówce i my swoje a "orkiestra" swoje.. nawet skecz kabaretu hrabi pt nauka tańca nabrał innego charakteru...
mamy 8 lekcji po 2 h, dwie pary

jestem ciekawa jak długo będę pamiętać te kroki.. ale marzy mi się aby mojemu Tżtowi się spodobało i tańczył ze mną jak jest okazja a nie tylko siedział za stołem.. problem w tym że mi się to podoba, widzę że mu niekoniecznie i podchodzi do tego jak do zadania, które ma wykonać bo chce mi zrobić przyjemność