Dot.: Jakie SANKI wybrać???
Ja miałam drewniane i metalowe. Nie odczułam w ich użytkowaniu żadnej różnicy. Sanki były z pchaczem, jak była potrzeba to go demontowałam i montowałam sznur (pchacz fajny na prostym ubitym śniegu, mimo pchacza dobrze zamontować sznurek w razie nierówności śnieżnych). Potem już tylko sznurek. Co do śpiworka, moja córa długo używała choć już był za mały (jakos 15 miesięcy miala) bo lubiła się zdrzemnąć w sankach po powrocie i po wojażach (a jak podkładałam/owijałam ją kocykiem to zawsze gdzieś lądował na chodniku)
Może to oczywiste, ja nie wiedziałam to się podzielę, żeby po każdym spacerze wytrzeć płozy do sucha zanim wniesie się sanki do ciepłego, bo potem babranina z rdzą (ja zazwyczaj zostawiałam w ogrodzie, ale jak woda została na płozach a była temp na plusie to i tak rdzewiały).
Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2011-11-28 o 22:22
|