2011-11-28, 23:07
|
#3753
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: spirala-co i jak - wątek zbiorczy
Cytat:
Napisane przez Gogo Yubari
telka146, ja też nie toleruję dobrze tabletek. Brałam yasminelle przez 3 lata, ale miałam cholernie złe samopoczucie. Bez przerwy zaspana, poddenerwowana, nie miałam ochoty na seks.... Miałam takie same obawy, kiedy przyszło do zakładania spirali. Nie chciałam hormonalnej, bo obawiałam się podobnych dolegliwości, ale lekarz przekonał mnie i ciesze się, że tak się stało. Wkładka hormonalna ma tylko działanie miejscowe, u mnie co prawda był problem na początku (pierwszy miesiąc - bardzo bolały mnie piersi), ale wszystko ustąpiło  Jestem z mireny bardzo zadowolona i nie zamieniłabym jej na inną wkładkę. Jednak prawdą jest, że mirena to już nowa generacja. Wiem, że zwolenników jest tyle ile przeciwników, trzeba się liczyć z tym, że może się nie przyjąć. Krążki też zawierają hormon, więc radziłabym Ci zobaczyć, jak Twój organizm na nie reaguje, a potem zdecydować. Ja wiem, że w krążkach będą inne hormony, ale działanie podobne.
|
hej
za mna i z tabletkami jest taki problem, ze bralam tylko 3miesiace... w 3cim zaczelo sie dretwienie rak i nog, odstawilam. 2 miesiace pozniej zaczelam brac jednoskladnikowe- tu, po raptem 3 dniach zaczely sie bole zyl i nog, odstawilam. ciagle nie czuje sie ok, chociaz wyniki sa ok. dlatego strasznie balabym sie zakladac spirale z hormonami, bo nie dosc ze samo zakladanie moze bolec i jest niekomfortowe, to co bedzie jak znowu bede miala problem z zylami po tak krotkim czasie? juz sie boje hormonow... myslalam o spirali niehormonalnej, poinformowano mnie, ze moga uzwac ich nawet kobiety ktore nie rodzily... ale boje sie, juz sama swiadomosc ze bede miala w macicy jakies druciki mnie zniecheca... choc jesli przyjelaby sie, bylabym baaardzo szczesliwa. ale co bedzie jesli bedzie mnie podbolewac np. przez 6 miesiecy? nie potrafie ignorowac bolu i chyba bym zwariowala....
myslalam, tez nad kapturkiem dopochwowym, ale ma mala skutecznosc... myslalam tez nad lady comp albo czyms w tym stylu, w tej chwili koszta juz naprawde nie graja roli.
o jakich krazkach mowisz? o nuvaring? wydaje mi sie, ze w moim przypadku to w ogole chodzi o hormony, bo jak widac nie ma znaczenia czy biore estrogeny czy progesteron, to i to zle... ;/
Edytowane przez telka146
Czas edycji: 2011-11-28 o 23:10
|
|
|