Ja też nie mam żadnych planów jeszcze.... Na bal czuję się zbyt młoda, na sylwestra w górach za stara (" ale to już było"), chciałabym iść do jakiegoś fajnego klubu z paczką sprawdzonych przyjaciół

Ale tu się zaczynają schody, bo każdemu coś nie pasuje i każdy ma inne wyobrażenie Sylwestra.
Przyznam się Wam, ze niecierpię Sylwestra, bo kojarzy mi się z przemijaniem, coś się kończy cos zaczyna, ale zawsze u mnie niesie to obawę .... przyszłość.
Dlatego staram się zminimalizowac uboczne skutki Sylwestra, bez paniki, na spokojnie, chciałabym zabawić się tak samo jak to mi się zdarza podczas roku. I bez tej paniki, o wyrafinowane stroje, fryzury, ciało-------brrr......wkurza mnie to bicie piany przed Sylwestrem.
Dbam o siebie cały rok i nie widzę powodu, aby przed tym wyjątkowym dniem miała odastawiać jakieś cyrki?
Zgadzacie się ze mną?
