gadanie o seksie zamiast seksu

hiikaru · 2011-12-01, 19:36

witam

moje drogie mam taki trochę dziwny problem. mam 19 lat, mój chłopak również. jesteśmy ze sobą 1,5roku, a mieszkamy razem dwa miesiące. ja seksu nigdy jeszcze nie uprawiałam(petting owszem), natomiast mój T jest już doświadczony jeżeli chodiz o seks. problem polega na tym, ze pomimo tego, ze razem mieszkamy dwa miesiace, spimy ze sobą ANI RAZU NIE DOSZŁO do zbliżenia(kilka razy po pijaku pod prysznicem, ale bez seksu)
zdażało się jak mieszkalismy oddzielnie, ze nocowałam u niego, wtedy te noce były na maksa namiętne i gorące, pomimo tego, że w grę wchodził sam petting, bez seksu ze względu na to, że balismy się, że ktoś nas nakryje(mieszkał z rodziną).
Najgorsze jest w tym wszystkim to, że często mówimy ''to co dzisiaj wieczorem sex?". oczywiscie ja się na niego nastawiam, jemy kolację, każde z nas wiexmie prysznic i idziemy do lozka. on odpala laptopa z jakimś durnym serialem i zasypia. ja staram się jakos go rozbudzić, ale jest po prostu dupa. nic się nie dzieje. a jak go obudzę to krzyczy na mnie

CO ROBIC?!

2011-12-01, 19:36	#1
hiikaru Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: toruń Wiadomości: 3	gadanie o seksie zamiast seksu witam moje drogie mam taki trochę dziwny problem. mam 19 lat, mój chłopak również. jesteśmy ze sobą 1,5roku, a mieszkamy razem dwa miesiące. ja seksu nigdy jeszcze nie uprawiałam(petting owszem), natomiast mój T jest już doświadczony jeżeli chodiz o seks. problem polega na tym, ze pomimo tego, ze razem mieszkamy dwa miesiace, spimy ze sobą ANI RAZU NIE DOSZŁO do zbliżenia(kilka razy po pijaku pod prysznicem, ale bez seksu) zdażało się jak mieszkalismy oddzielnie, ze nocowałam u niego, wtedy te noce były na maksa namiętne i gorące, pomimo tego, że w grę wchodził sam petting, bez seksu ze względu na to, że balismy się, że ktoś nas nakryje(mieszkał z rodziną). Najgorsze jest w tym wszystkim to, że często mówimy ''to co dzisiaj wieczorem sex?". oczywiscie ja się na niego nastawiam, jemy kolację, każde z nas wiexmie prysznic i idziemy do lozka. on odpala laptopa z jakimś durnym serialem i zasypia. ja staram się jakos go rozbudzić, ale jest po prostu dupa. nic się nie dzieje. a jak go obudzę to krzyczy na mnie CO ROBIC?!