|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania,relacje,trzymanie kciuków :) cz.IX
Ja zdałam za pierwszym razem. Pamiętam to jak dziś, chociaż było to już ponad rok temu. Miałam egzaminatorkę co się prawie nic nie odzywała i cały czas myślałam, że nie zdałam. Na łuku uderzyłam lekko w pachołek, ale to przeze mnie bo patrzyłam się w lewe lusterko i myślałam, że muszę jeszcze trochę podjechać do przodu. Ale na szczęście pozwoliła zrobić mi łuk jeszcze raz. Potem jak wyjeżdżałam z placu to jechałam pod prąd, a przecież mówili nam, że właśnie ludzie robią takie błędy, ale to nic wyjechałam na miasto. Jak wróciłam z miasta do ZORDU to mówi mi, że zdałam. Zadowolona z piskiem wyleciałąm z tego samochodu do mojego chłopaka i rodziców. To był piękny dzień
|